Młodzieżowy Dar Krwi. Stargardzianie chętnie oddają krew

Do szkół jeździ ekipa Wojskowego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa ze Szczecina. Sprzęt do pobierania krwi rozkłada w szkolnych salach. Wczoraj w ZSB-T na oddanie krwi zdecydowało się 27 uczniów, w tym 7 dziewcząt. Dla większości był to pierwszy raz.
– Pomyślałem sobie czemu nie – mówi Andrzej Buczyński, uczeń budowlanki, który oddał wczoraj krew. – Innym moja krew może pomóc.
Pobieranie krwi w szkołach średnich będzie prowadzone przez cały rok szkolny. To druga edycja akcji, którą zainicjowała Rejonowa Rada Honorowych Dawców Krwi w Stargardzie.
– Liczymy, że efekt będzie co najmniej taki jak w poprzednim roku – mówi Jerzy Bochenek, prezes tej rady. – Z chęcią pomocy innym zgłosiło się wtedy ponad 300 uczniów. Łącznie oddali oni ponad 90 litrów krwi.
Wśród młodych dawców tego leku jest Artur Jaszczyk.
– Ja już kiedyś próbowałem, ale nie wyszło – mówi Artur Jaszczyk. – Zjadłem wcześniej ostre potrawy i moja krew się nie nadawała. Ale dziś na pewno się uda. To ważna akcja, bo nasza krew może komuś uratować życie.
30 września ekipa ze szczecińskiego szpitala zajedzie do Zespołu Szkół nr 2, a 7 października do Centrum Kształcenia Praktycznego na osiedlu Lotnisko. Potem przyjdzie kolej na następne szkoły. Akcje poboru krwi będą prowadzone 2-3 razy w miesiącu.
– Przed każdą z nich w szkole przeprowadzam pogadanki – mówi Renata Wojtakajtis z Rejonowej Rady HDK w Stargardzie. – Podaję przykłady osób, które w ten sposób pomagają innym. Tłumaczęuczniom jak bardzo ich krew jest potrzebna osobom poszkodowanym w wypadkach czy też podczas rozmaitych operacji. To przynosi dobry skutek.
Nim uczniowie usiądą na fotel są badani przez lekarza.
– Pobranie krwi nie boli – zapewniają pielęgniarki ze szczecińskiego WCKiK. – A satysfakcja z tego, że się komuś pomogło, na pewno będzie wielka.