MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Motor cały czas w jego sercu

Paweł Balcerek
Daniel Koczon, odchodząc przed rokiem z Motoru, robił to z wielkim bólem serca. – Motor to mój klub – powtarza do tej pory. W Piaście Gliwice zadebiutował w ekstraklasie, w której rozegrał 21 meczów i ...

Daniel Koczon, odchodząc przed rokiem z Motoru, robił to z wielkim bólem serca. – Motor to mój klub – powtarza do tej pory.

W Piaście Gliwice zadebiutował w ekstraklasie, w której rozegrał 21 meczów i strzelił gola. Ale wygląda na to, że dopiero gra w Wiśle Płock może sprawić, że o pochodzącym ze Szczebrzeszyna napastniku zrobi się głośniej. Pierwszy krok ku temu już zrobił, strzelając w niedzielę trzy gole Górnikowi.

– To mój drugi hat trick w pierwszej lidze. Poprzednio strzeliłem trzy bramki w marcu 2008 roku, kiedy wygraliśmy 4:0 z GKS Jastrzębie – mówi 27-latek, któremu nadal nie są obce losy lubelskiej drużyny. – Cały czas śledzę wyniki Motoru. Wiem, że nadal nie dzieje się tam dobrze. Może w końcu ktoś zrozumie, że inwestowanie w piłkę się opłaca, zwłaszcza w tak dużym mieście jak Lublin. Sponsorzy, pomóżcie biednemu Motorowi – apeluje napastnik.

W niedzielne popołudnie pokazał, jak powinien grać rasowy snajper. Stwarzał największe zagrożenie pod bramką Jakuba Wierzchowskiego, trafiał do siatki trzykrotnie głową. Gdyby dopisało mu szczęście, mógłby się pokusić jeszcze co najmniej o dwie bramki. Ale i tak wbił trzy gole drużynie, do której mógł kiedyś trafić. – Byliśmy na łączach z Edwardem Klejndinstem, gdy ten jeszcze pracował w Łęcznej. Górnik został wtedy zdegradowany do trzeciej ligi, a ja mam swoje ambicje. Dlatego zostałem w Motorze. W moim Motorze – kończy zawodnik.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto