Możecie spróbować wszystkie smaki naszego miasta

Spotkania raz w miesiącu odbywają się w restauracji Łubu Dubu przy Łokietka. Pierwsze było poświęcone kuchni... syryjskiej, a jego bohaterem był mieszkający w Gorzowie Syryjczyk Amil Tatrous. Kuchnię niemiecką prezentowała Daja Weiss, Niemka, która od lat pracuje w gorzowskiej kulturze. Tuż przed Wielkanocą Łubu Dubu zaprosiło na spotkanie z kuchnią łemkowską. Gościem lokalu była wtedy gorzowianka Dorota Siwiec, która w domu kultywuje tradycję łemkowską, oraz Mirosław Pecuch, etnograf z gorzowskiego muzeum, ale też wiceprzewodniczący gorzowskiego koła Zjednoczenia Łemków.„Gorzów - 12 smaków" to projekt Stowarzyszenia Szeroki Kąt Widzenia i restauracji Łubu Dubu. - Wpadliśmy na ten pomysł, żeby pokazać, kto żyje wokół nas - mówi Patrycja Gurgul. Fotografik Tomasz Hołyński dopowiada: - Przecież w Gorzowie są i Cyganie, i Łemkowie, ale też Anglicy, Niemcy...Projekt ma mieć 12 odsłon i zakończyć się wydaniem książki kucharskiej z przepisami i reportażami o bohaterach kolejnych spotkań. - Pomysł jest świetny i innowacyjny, a kuchnia to idealne medium. Bardzo dobrze się gotuje i rozmawia o kulturze - komentuje Daja Weiss, która na wieczorze niemieckim raczyła uczestników spotkania różnymi przystawkami, m.in. parówkami w szlafroku i śliwkami w boczku.Chociaż „12 smaków" zostało wymyślone dużo wcześniej, to świetnie wpisuje się w ogłoszony przez radnych gorzowski rok wielokulturowości. Tyle że, przynajmniej na razie, to inicjatywa od początku do końca społeczna. Stowarzyszenie Szeroki Kąt Widzenia wprawdzie starało się o pieniądze z puli miejskiego wydziału kultury, ale nie przeszło konkursowego sita. Jak wiele innych projektów także i ten odpadł przez błędy we wniosku. Sprawa była głośna i pisaliśmy o niej także dlatego, że w gronie odrzuconych znalazł się m.in. słynny festiwal cygański Romane Dyvesa czy choćby wieloletni ogólnopolski konkurs pisanek (w sumie przeszło 30 projektów, na które przeznaczono łącznie ponad 350 tys. zł). Konkurs pisanek i tak się odbył. Tak jak odbywają się spotkania z cyklu „12 smaków". Festiwal cygański też raczej nie jest zagrożony, bo pieniądze na imprezę dało m.in. ministerstwo kultury. Jednak niesmak pozostał, bo w roku wielokulturowości akurat na imprezy, które tę wielokulturowość podkreślają, miasto nie mogło dać pieniędzy z powodu błędów we wnioskach. Teraz ma być drugi konkurs i Szeroki Kąt Widzenia ze swoimi „12 smakami" zamierza znów powalczyć. A bez względu na finał konkursu 30 kwietnia zaprasza na kolejne spotkanie - tym razem z kuchnią cygańską. O szczegółach napiszemy w „GL".KOMENTARZMirosław Pecuchkier. działu etnografii Muzeum LubuskiegoKuchnia to element kulturyKuchnia to jak najbardziej element kultury, a przy okazji rozmów o smakach można powiedzieć jeszcze o innych sprawach. Dlatego projekt „12 Smaków" oceniam bardzo dobrze. Gorzów lubi się szczycić swoją wielokulturowością, ale dużej wiedzy na ten temat nie mamy. W pogoni za codziennymi sprawami ta świadomość korzeni gdzieś nam ucieka, za to ciągle funkcjonuje wiele stereotypów. Szkoda tylko, że przy okazji gorzowskiego roku wielokulturowości tak wiele imprez, które się wpisują w tę ideę, nie dostało pieniędzy z miasta. Z niecierpliwością czekamy na drugi konkurs na miejskie pieniądze.KOMENTARZEwa Pawlakdyr. wydziału kultury Urzędu MiastaMamy prawie 100 tys. złW drugim konkursie na projekty kulturalne pod uwagę będą brane tylko te, które wpisują się w gorzowski rok wielokulturowości. Komisja konkursowa będzie miała do rozdysponowania 97 tys. zł. Początkowo miało to być niecałe 60 tys. zł, ale udało się nam pozyskać dodatkowe pieniądze. Wnioski będzie można składać do połowy kwietnia, a wyniki konkursu poznamy w połowie maja. Myślę, że wiele stowarzyszeń skorzysta z okazji, żeby jeszcze raz ubiegać się o dofinansowanie i tym razem wnioski nie będą miały błędów. Niestety, nawet drobne uchybienia wykluczyły z konkursu choćby tak dobre projekty jak „Gorzów - 12 smaków".