- Teraz z całą pewnością mogę powiedzieć, że ci, którzy wchodzą na ganek są bezpieczni, bo mury dodatkowo wzmocniono, odbudowano także zawalony fragment - opowiada Dariusz Bajno, nadzorujący prace remontowe. Przypomnijmy, że mur zawalił się wiosną 2012 roku. Potem przez wiele miesięcy trwały dyskusje i analizy, dotyczące tego jak jego naprawa ma wyglądać. Ostatecznie stanęło na tym, że poza odbudową uszkodzonego fragmentu, konstrukcja zabytku musi być wzmocniona.Remont zabytku ruszył wiosną tego roku i nie należał do łatwych. Okazało się, że w murach są spore ubytki, które trzeba było wypełniać specjalną zaprawą, a dodatkowo grunt pod nimi nie należy do bardzo stabilnych.Dlatego 70 pali, które zapewniają zabytkowi stabilność, wydłużono i w sumie mają od 5 do 7 metrów. To konieczne, bo dopiero na takiej głębokości pojawiła się skała wapienna, na której można było je oprzeć.Na wydłużeniu pali się jednak nie skończyło. Wprowadzono dodatkowe wzmocnienie fundamentów i palowanie pod nową przyporę, zbudowaną od strony Odry.Całość prac kosztowała urząd miasta 832 tysiące złotych. Jak przekonuje Dariusz Bajno warto, aby w przyszłości mury były dodatkowo zabezpieczone przed wilgocią. Pieniądze na ten cel mają się znaleźć w 2014 roku.- Szacuję, że zabezpieczenie powierzchni murów nie powinno być droższe niż kilkadziesiąt tysięcy złotych - ocenia Dariusz Bajno. - Uważam jednak, że należy to zrobić, aby mur nie nasiąkał wilgocią, bo to m.in. ona była odpowiedzialna za to co stało się w 2012 roku.Dariusz Bajno apeluje także o nie dewastowanie murów i przypomina, że już w trakcie remontu doszło np. do zniszczenia drewnianej barierki na ganku.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?