Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Musimy powalczyć

Redakcja
I. Purwiniecki
I. Purwiniecki Tadeusz Surma
Rozmowa z Ireneuszem Purwinieckim, trenerem koszykarzy pierwszoligowej Spójni Stargard.

- W sobotę inauguracja pierwszej ligi. O co w nowym sezonie zagra Spójnia, której skład mocno się zmienił?- Do drużyny powróciło kilku zawodników mocno związanych ze Spójnią. Większą szansę na grę, niż wcześniej, będą mieli młodsi wychowankowie. Można powiedzieć, że mamy całkowicie nowy zespół. Przede wszystkim gramy o utrzymanie w pierwszej lidze. W trakcie sezonu zobaczymy, co tak naprawdę można będzie wywalczyć.- Spójnia ma być bardziej stargardzka. To może być dobry sposób na przyciągnięcie na trybuny większej liczby kibiców, którzy w poprzednim sezonie mieli trochę dość zatrudniania kolejnych przyjezdnych graczy.- Chcieliśmy zbudować zespół, który będzie właśnie taki bardziej stargardzki. Wcześniej słychać było głosy, że młodzi wychowankowie nie dostają swojej szansy. Ten sezon będzie dla nich prawdziwym sprawdzianem. Szansę dostaną i od nich zależy, czy ją wykorzystają. Jestem przekonany, że będziemy mieli drużynę walczącą. Tego będę oczekiwał od zawodników, że nie odpuszczą nikomu. Nawet jeśli przytrafią się porażki, to chcę żeby ta walka była widoczna. Kibicom powinno się to podobać.- A nie będzie czasem tak, że jeśli przytrafią się porażki, to wychowankowie Spójni po kolei będą odstawiani na bok?- Chciałbym w tym składzie, który jest, zagrać cały sezon. Ale, oczywiście, zawodnicy muszą pokazać swoją wartość, bo jeśli komuś nie będzie szło, jeśli ktoś będzie prezentował się poniżej oczekiwań, to będzie musiał ustąpić miejsca innym. Wszystko w rękach zawodników.- Okres przygotowawczy to seria porażek w sparingach. Co zrobić, żeby w lidze wygrywać?- Porażki w sparingach były, ale tak jak mówiłem, mamy w dużym stopniu nowy zespół i potrzeba czasu na zgranie. Poprawę widać było z każdym kolejnym tygodniem, forma zespołu rośnie. Trzeba też pamiętać o tym, że w towarzyskich meczach ani razu nie zagraliśmy w optymalnym składzie. W ogóle nie grał Daniel Szymkiewicz. Nie zawsze mógł grać Arkadiusz Soczewski, Jerzy Koszuta, Wiktor Grudziński. Jak skład będzie kompletny, to i gra będzie wyglądała lepiej.- W sobotę zagracie ze stawianym przez niektórych w grupie faworytów MOSiR Krosno. To dobry rywal na pierwszy mecz?- Nie ma dla mnie znaczenia, z kim gramy. Ważne jest, żeby wyjść na parkiet i walczyć. Jeśli będzie walka, to można osiągnąć dobry wynik. Na tej walce, ambitnej grze, najbardziej mi zależy.                                                                                                                    Rozmawiał Grzegorz Drążek W sobotę, o godzinie 17, Spójnia zagra w Stargardzie z drużyną MOSiR Krosno.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto