Orkiestra dęta Zastal jest najsłynniejszą z tych, które grały w naszym mieście. Nie wszystkie przetrwały, a oni nadal grają. Nieprzerwanie od 1947 roku. I niech nadal grają!Nie ulega wątpliwości. Jest w orkiestrach dętych ta siła. Zawsze przyjemnie się ich słucha.W sobotę uzmysłowiłam sobie, że nigdy wcześniej nie obserwowałam ich przed występem i później. Jak się przygotowują. Słowo raczej niewłaściwe bo przygotowani są zawsze. Czekając na swoją kolejkę, słuchają i obserwują tych co występują przed nimi lub rozmawiają. Normalne sytuacje. Dużo ciekawsze są obrazki po występie. Montowanie instrumentów, a wcześniej ich czyszczenie.Z instrumentów muzycznych niewiele rozróżniam – fujarka i trąba oraz najważniejsza osoba w orkiestrze – stojący tyłem do widowni.Muzycy cierpliwie tłumaczyli co jest czym, a kiedy spojrzenie moje padało na inny instrument, już wyprzedzająco informowali. Nie spamiętałam, ale kiedy pojawią się ponownie na deptaku, słuchać będę zawsze.Bo nie dość, że orkiestra dęta, w której zawsze jest ta siła, bo nie dość, że zastalowcy to także dlatego, że muzyka w plenerze zawsze jest miłym przeżyciem.* * *Orkiestra pojawi się na zielonogórskim deptaku ponownie 3 maja br. (sobota). Koncert rozpocznie się o godz. 16.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?