4 z 5
Poprzednie
Następne
Na co warszawiacy narzekali w 1988 r.? Okazuje się, że na to samo, co my [WIDEO]
Taksówkarze-oszuści
"Jeśli taksówkarz mówi, że mamy zapłacić pięć razy tyle, ile pokazuje licznik, to znaczy, że tak ma być" - ironizuje narrator. W PRL bardzo długo klientów było dużo więcej niż taksówek, na postojach ustawiały się długie kolejki pasażerów i zdarzało się, że to kierowca decydował, w którą stronę jedzie i zbierał chętnych, więc nic dziwnego, że kierowcy rozdawali karty i wozili klientów na własnych zasadach.