Na godzinę zablokował chodnik przy Warszawskiej

Kierowca tak bezmyślnie postawił swój samochód, że przechodnie nie mieli żadnych szans na spokojne przejście szerokim w tym miejscu pasem chodników. Zostali zablokowani między busem, taksówkami stojącymi na postoju, a ścianami budynku i budką Lotto. Niektórzy z mieszkańców próbowali zwrócić uwagę zawalidrodze, ale bezskutecznie - mężczyzna nie reagował na interwencje. Do szczególnie niemiłego incydentu doszło, gdy matka z dzieckiem w wózku stała kilka chwil przez samochodem, bojąc się przejść, podczas gdy kierowca siedział rozparty w szoferce, by po jakimś czasie gestem pokazać, iż kobieta może przesunąć się skrajem ulicy, przed jego maską.

Niestety, taka bezmyślność i brak poszanowania praw innych użytkowników ruchu jest coraz częściej widoczny na naszych ulicach. Odpowiednie służby powinny zajmować się częściej takimi przypadkami, bowiem brak reakcji rozzuchwala kolejnych naśladowców. A mamy ich w Kielcach sporo.