Jednak oczy fanów basketu nie były zwrócone jedynie na parkiet, gdzie toczyły się mecze rundy finałowej, w której zabrakło polskiej drużyny narodowej. W tym samym czasie w Tychach odbywały się bowiem mecze Pucharu Śląska. Tym razem w rozgrywkach udział wzięły dwie ekipy z Katowic. Nasze miasto reprezentowali koszykarze AZS-u AWF oraz Mickiewicza.
Zgodnie z oczekiwaniami lepiej spisali się podopieczni trenera Mirosława Stawowskiego. Akademicy zajęli drugie miejsce, przegrywając po zaciętym meczu z Big Starem Tychy 92-95. - Rozgrywki Pucharu Śląska to już tradycja i jego organizacja to doskonały pomysł, ale w tym roku termin okazał się niefortunny. Kolidował z Mistrzostwami Europy i uniemożliwił zawodnikom wykorzystanie wykupionych wcześniej biletów - powiedział trener Stawowski. - Szkoda, że w tyskim turnieju udziału nie wzięli koszykarze MKS-u Dąbrowa Górnicza. Wtedy poziom byłby wyższy, a nam potrzebne są spotkania z silnymi przeciwnikami. Tak naprawdę na dobrym poziomie toczył się tylko mecz finałowy - analizował szkoleniowiec katowiczan.
Przy okazji Eurobasketu w naszym mieście rozgrywana była jeszcze jedna koszykarska impreza. W jednym z trzech ogródków kibica toczyły się mecze Turnieju Koszykówki Ulicznej Małych Mistrzostw Europy-Katowice 2009. Uczestniczyło w nim 16 drużyn chłopców (rocznik 1994 i młodsi) z całego regionu, którzy występowali pod szyldami reprezentacji, startujących w prawdziwych mistrzostwach.
W tej rywalizacji triumfowali "Niemcy", reprezentowani przez drużynę z Rybnika, która w finale pokonała ekipę z Dąbrowy Górniczej, reprezentującą Polskę. Zespół AZS Katowice (Bułgaria) zajął czwarte miejsce.
Obok nagród dla zespołów, wręczone zostały także nagrody indywidualne. W konkursie rzutów za 3 punkty rozgrywanym przed meczem finałowym zwyciężył Bartosz Jóźwiak (C.Hartwig Katowice).
- Zawsze po takich imprezach zainteresowanie dyscypliną wzrasta. Szkoda jednak, że nie było wyniku ze strony reprezentacji Polski i na boom na koszykówkę przyjdzie nam jeszcze poczekać - podsumował ostatnie wydarzenia trener Stawowski, który zdradził również, że podczas spotkań w Spodku podpatrzył kilka zagrań godnych wykorzystania w grze swoich podopiecznych.
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?