MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Na mecz KMŻ z Rawiczem trener Rafał Wilk nie zmieni składu

Redakcja
- Jedna jaskółka wiosny jeszcze nie czyni - mówi trener KMŻ Rafał Wilk, który stara się nieco studzić rozbudzone nastroje po inauguracyjnej wygranej w Krośnie. Niemniej, tegoroczna wiosna dla lubelskich fanów żużla rozpoczęła się znakomicie, a postawa drużyny pozwala z dużym optymizmem oczekiwać kolejnych spotkań.

Nasz zespół wygrał w Krośnie po raz pierwszy od 1989 roku, a kluczem do sukcesu była równa postawa wszystkich seniorów. - To ważne, aby każdy punktował, bo we trzech meczu wygrać się nie da - podkreśla szkoleniowiec. - Atmosfera w drużynie jest bardzo dobra. Klub postawił na Polaków, więc bez przeszkód ze sobą rozmawiamy, śmiejemy się i wspólnie próbujemy rozładować napięcia. Dajemy z siebie sto procent - mówi Mariusz Puszakowski.

Nowy zawodnik KMŻ nie najlepiej spisywał się w przedsezonowych sparingach (startował gościnnie w zespołach z Gdańska i Grudziądza) oraz treningach, ale w Krośnie udowodnił, że będzie mocnym punktem drużyny. - W meczach sparingowych nie musiałem nikomu niczego udowadniać. Chciałem przede wszystkim sprawdzić silniki i na nowo przyzwyczaić ręce do ścigania. Wyniki nie były najlepsze, ale nie o to chodziło. Rafał Wilk zna się na żużlu i dobrze wie, o co w tym wszystkim chodzi, dlatego mi zaufał - dodaje Puszakowski.

Komplet trzech zwycięstw odniósł w Krośnie Karol Baran, który przed sezonem przeszedł operację nogi. - W trakcie wyścigu nie wpływa to na moją jazdę, natomiast później czuję bardzo duży ból. To dopiero miesiąc po operacji, więc potrzebuję trochę czasu i dłuższego odpoczynku niż zazwyczaj - przyznaje.

Zawody w Krośnie trwały dziesięć biegów. Sędzia po konsultacji z zawodnikami przerwał mecz z powodu coraz silniej padającego deszczu. - Tor był ciężki, a deszcz dodatkowo pogorszył jego stan. Może udałoby się odjechać jeszcze trzy biegi, ale i tak nie wpłynęłoby to na końcowy rezultat. Decyzja sędziego była słuszna - twierdzi Wilk.

W gorszym humorze z Krosna wyjeżdżał jedynie Tadeusz Kostro. Młodzieżowiec KMŻ w dwóch pierwszych wyścigach był wykluczany za dotknięcie taśmy. - To bardziej wina jego sprzętu. Coś było niedopracowane. W Krośnie po raz pierwszy w tym roku startował we czterech spod taśmy, ale w tym tygodniu potrenuje w Lublinie - mówi trener.

Treningi przed niedzielnym meczem z Kolejarzem Rawicz szkoleniowiec zaplanował na czwartek i piątek. Obecność jest obowiązkowa, ale roszad w ustawieniu drużyny nie należy się spodziewać. - Jest jeszcze kilku zawodników, którzy czekają na swoją szansę, ale na razie zmian w składzie nie przewiduję - twierdzi Wilk.

Lubelscy żużlowcy jako pierwsi zasiedli w fotelu lidera drugiej ligi i oby tę pozycję utrzymali do końca sezonu.

Statystyki indywidualne godne pozazdroszczenia

Efektem dobrego występu w Krośnie są również statystyki indywidualne lubelskich żużlowców. Po pierwszej kolejce (bez przełożonego meczu Kolejarza Opole z Ostrovią Ostrów), w klasyfikacji drugiej ligi, przewodzi Karol Baran, który w poniedziałek wygrał trzy wyścigi i zdobył komplet 9 punktów. Zaraz za nim są jego koledzy z drużyny - Mariusz Puszakowski i Siergiej Darkin, którzy chociaż zdobyli odpowiednio osiem i siedem punktów, to również nie doznali porażki. Trzykrotnie kończyli bieg podwójną wygraną i razem z bonusami również mogą pochwalić się średnią 3,00 pkt./bieg.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto