Na ulicach Torunia pojawiły się koksowniki

Jak informuje Komenda Główna Policji, podczas zeszłorocznej zimy z powodu wychłodzenia zmarło w Polsce aż 212 osób. W tym roku jest już 12 ofiar. Mrozu nie można więc lekceważyć. Ciepła, luźna odzież "na cebulkę", czapka osłaniająca uszy, kaloryczne odżywianie, ruch i smarowanie tłustymi kremami lub wazeliną odsłoniętych części ciała - to podstawa, gdy wychodzimy na mróz. Na odmrożenie szczególnie wrażliwe są dłonie, stopy, uszy, nos i policzki. Sprzyja temu przemoknięcie, zbyt ciasne obuwie, zmęczenie i stres oraz długotrwały bezruch. Poważnym niebezpieczeństwem jest wiatr, który znacznie zwiększa wychłodzenie organizmu. Na przykład przy wietrze o prędkości 10 m/sek. skutek oddziaływania temperatury 0 stopni C będzie taki, jakby panował mróz -15,5 stopnia C. Przy temperaturze powietrza -25 stopni C i prędkości wiatru 7-18m/sek., efekt będzie taki, jakby było -58 stopni C.Od wtorkowego wieczora na ulicach naszego miasta pojawiły się koksowniki. Pozwolą one ogrzać się mieszkańcom oczekującym na przystankach MZK. Jest ich w sumie 5: jeden stanie w alei Solidarności, dwa po obu stronach placu Rapackiego i dwa na przystankach przy Dworcu Wschodnim PKP. Ich obsługą zajmą się na zlecenie miasta pracownicy Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania. Kolejna dobra wiadomość dla pasażerów komunikacji miejskiej, to zarządzenie szefa spółki Miejski Zakład Komunikacji, aby kierowcy autobusów wpuszczali pasażerów do pojazdu podczas postoju na pętli.