W czasie Winobrania prawdziwie winobraniową atrakcją jest możliwość zwiedzania naszych winnic. Winiarze jeszcze mają czas bo winobranie jest później niż Winobranie, dni kiedy w Zielonej Górze rządy przejmuje bóg wina – Bachus.Właściciele są niezwykłymi gawędziarzami, a ich opowieści sukcesach, również niepowodzeniach są pasjonujące. Uprawa delikatnej, winnej roślinności wymaga również pasji. Oni odtwarzają tradycję i tworzą współczesną, a my jesteśmy tego świadkami.Na pewno Jerzy Hadzicki opowie jak się zaczyna uprawiać, jak chociażby w jego przypadku, najpierw był pomysł. I nic od tego momentu nie było z górki. To był początek mozolnej pracy. I o satysfakcji kiedy można było konsumować pierwsze wino.Wycieczka, w której brałam udział w ubiegłym roku była dla wszystkich przygodą. Lokalizacja, przepiękny zachód słońca, misterium degustacji, gościnność i opowieści Jerzego Hadzickiego. Wszystko było ,,naj". Uczestnikami wycieczki byli mieszkańcy Zielonej Góry, Słubic, Gdańska, Torunia. Kiedy padło – Białystok, zaczęliśmy bić brawa. Ludzie byli wszystkiego ciekawi, kilku było koneserami winnego trunku, nawet zadziwili gospodarza swoją teoretyczną wiedzą w temacie upraw. Wracaliśmy do Zielonej Góry oszołomieni tym co usłyszeliśmy i co zobaczyliśmy. Jak praca – i to ciężka – sprawia radość.Kilka osób zadeklarowało, że jeśli przyjadą na kolejne Winobranie i będzie zwiedzanie winnic, nie będą już zwiedzać innych. Winnica Krucza była tą jakiej szukali.A skąd taka nazwa? Nadarza się okazja wyjazdu do Buchałowa i niech sam gospodarz o tym opowie.
Młodzi często pracują latem. Głównie bez umowy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?