1 z 24
Następne
Napiwki w restauracjach. Niepisana zasada podzieliła warszawiaków. Sprawdź, co na temat "tipów" sądzą mieszkańcy stolicy
"Unikanie podatków"
Nie daję napiwków. To nic innego jak żebranie oraz unikanie podatków. Zdarzają się też patologie, że cały napiwek (zwłaszcza młodym kelnerom) jest w całości zabierany. Lepiej już napisać "do cen doliczamy 10 procent za obsługę", jak robią to niektóre restauracje - pisze pan Irek.