Śledztwo prowadzili funkcjonariusze z wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu z Woli w Warszawie. Mundurowi pozyskali informacje, z których wynikało, że mężczyzna wynajmujący mieszkanie w dzielnicy Włochy może posiadać znaczną ilość środków odurzających.
Warszawa. "Oświadczył policjantom, że w lokalu nie posiada zabronionych substancji"
- Policjanci wiedzieli, że ktoś jest w mieszkaniu ale pomimo wielokrotnego pukania do drzwi nikt ich nie otwierał. Kiedy na miejsce wezwali Straż Pożarną i ponownie wezwali mężczyznę do otwarcia drzwi, ten w końcu je otworzył i od razu oświadczył policjantom, że w lokalu nie posiada prawem zabronionych substancji - opisuje zdarzenie komisarz Marta Sulowska z Komendy Stołecznej Policji.
Podczas przeszukania mieszkania okazało się jednak, ze prawda jest zupełnie inna.
- W łazience w uruchomionej pralce ujawnili opakowania foliowe z zawartością suszu roślinnego, które wystawały pomiędzy piorącymi się ubraniami - wskazała policjantka.
Ponadto w trakcie akcji zabezpieczone zostały pieniądze w kwocie ponad dwa tysiące złotych na poczet przyszłych kar.
W toku śledztwa wyszło na jaw, że 32-latek doskonale był już znany stołecznej policji. Mężczyzna był już wcześniej notowany, a ponadto figurował obecnie jako poszukiwany w celu ustalenia miejsca pobytu.
Mieszkaniec stolicy został zatrzymany i najbliższe dwa miesiące spędzi w areszcie, a jego sprawa toczy się w w Prokuraturze Rejonowej Warszawa-Ochota. 32-latek usłyszał już zarzut posiadania znacznej ilości - chodzi o blisko 350 gramów - narkotyków. Grozi mu teraz nawet do 10 lat więzienia.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?