Nasze miasto walczy o 30-letnie helmuty

Niemieckie miasto chce się pozbyć 16 składów. Mają 30 lat, ale są regularnie serwisowane i doskonale konserwowane, spokojnie pojeżdżą więc jeszcze 20 lat. Kassel rozesłało swoją ofertę do wielu samorządów. Ostatecznie w grze został Gorzów i Gdańsk. - Ostateczną ofertę mamy przedstawić do połowy września. Wtedy wszystko się wyjaśni - mówi Jędrzejczak.Nieoficjalnie wiemy, że podobne wozy są warte około 45 tys. euro, czyli około 180 tys. zł za sztukę. Spokojnie wyłoży tyle też Gdańsk, którego przedstawiciele też mają jechać do Kassel. To pokazuje, że gra jest warta świeczki. - Mnie wystarczy, że zimą nie będzie przez szczeliny wlatywał wiatr, jak w polskich tramwajach - komentuje pasażer trójki Mateusz Maziakowski.Nieoficjalnie wiemy, że oba miasta mogą też podzielić się zakupem. Według naszych informacji Kassel chce pozbyć się wagonów szybko, bez długotrwałej procedury i przetargu. Przypomnijmy jednak: w budżecie miasta na 2012 r. nie ma na to ani grosza, a pieniądze musi wyłożyć magistrat, bo MZK jest wyłącznie operatorem komunikacyjnym (od stycznia zostanie samodzielną spółką).Jeśli więc Gorzów porozumie się z Kassel, to albo zmieni tegoroczny budżet, albo zapłaci za tramwaje w przyszłym roku. Obecnie po naszych ulicach jeżdżą składy polskiego modelu 105N/Na i tramwaje 6E/ZGTW. Najstarsze mają ponad 40 lat. Niektóre naprawia się ,,przeszczepiając'' części z innych. - Gdyby faktycznie trafiły do nas helmuty, to nawet dobrze. Są bardziej ciche od naszych i mają wygodniejsze siedzenia - komentowała wczoraj Jadwiga Dreniak z centrum.Inną okazją do zakupu wagonów będzie dopiero program unijny na lata 2014 - 2020. Gdyby nasze zabiegi zakończyły się sukcesem, kupilibyśmy nowe tramwaje od 3 do 6 mln zł za sztukę.