Nasze parki robią klimat. Za nie lubicie miasto

Pierwszy wymienił go Władysław Jachimowski. Dlaczego? - To wspaniały zakątek o każdej porze roku. Niesamowita przyroda, chłodny cień w upalne dni - wyjaśnił. Potem park pomiędzy ul. Piłsudskiego a ul. Walczaka wskazała też internautka Marik@ i Czytelnik Adam Wojdak. Powody? Te same.- To stary park. Ma w sobie coś dostojnego, pięknego. Można się tu wyciszyć, pomyśleć. Czas tu zwalnia - uważa Katarzyna Dylewska, którą spotykamy z książką na jednej z parkowych ławek. Może dlatego tak jest, że przed laty był tu cmentarz, który prawdziwym parkiem stał się dopiero w latach 70.? Podoba się jej też rodzinny charakter tego miejsca. Faktycznie - rodziców z dziećmi najłatwiej spotkać przy potężnym placu zabaw (przydałby mu się kapitalny remont), na alejkach miasteczka ruchu drogowego i - obowiązkowo - przy fontannie. Może nie takiej nowej jak ta w parku Górczyńskiej, ale... - Tutaj woda się leje, daje prawdziwy chłód. To nie są jakieś tam sikaweczki - żartuje z górczyńskiej konkurencji pan Piotr, który spaceruje z synem Tomaszem. Park Kopernika ma jeszcze jedną przewagę nad zielonymi rywalami. To niesamowite wręcz ilości ptaków i wiewiórek. Te drugie można podejść dosłownie na kilka kroków. Przy wielu drzewach widać też ślady po ich posiłkach - rozłupane orzeszki. Wbrew obawom wielu gorzowian budowa drogi przez park (samochody przejechały tędy w 2007 r.) nie zabiła tego miejsca. Owszem, przez okres lęgowy dzięcioła inwestycja się opóźniła, ale ostatecznie doszła do skutku i dziś jezdnia przecinająca park wpisała się w krajobraz i nie razi jak na początku. A same dzięcioły... są tutaj do dziś. Podobnie jak wiewiórki lubią pozować do zdjęć i jak się człowiek postara, to może je namierzyć i popatrzeć, jak pukają w drzewo. Polecamy do obserwacji te pomiędzy miasteczkiem ruchu drogowego a mostem. - Dodatkowy plus to fakt, że pomimo tego ptactwa nie ma tutaj miejsc, gdzie trzeba szczególnie uważać na głowy i ptasie odchody. Nie ma też wybetonowanych wszystkich alejek jak w Parku Róż - dodaje Dylewska. Ale trzeba przyznać, że zarówno Park Róż, jak i park Górczyński czy Słowiański też są w waszych wskazaniach. Ten pierwszy lubicie za kaczki, staw, plac zabaw i klimat. Ten drugi za fontannę, przy której w upalne dni robi się niemal miejska plaża. A ten trzeci za „wiele sympatycznych, rzadko uczęszczanych zakątków, w których można naprawdę odpocząć i poczuć się jak w lesie” - napisała do nas Katarzyna Picińska. A Ty? Za co lubisz Gorzów? Czekamy na Twoją listę!SKOMENTUJZa co Ty lubisz Gorzów?   KOMENTARZ Tomasz Rusek dziennikarz „GL” Wszędzie jest blisko, wszędzie zielonoCenię sobie miasto za zieleń. Po Parku Kopernika, który większość wskazuje na swojej liście plusów, zdarza mi się spacerować bez powodu - dla czystej przyjemności. Lubię to, że wszędzie dojadę autobusem albo tramwajem w góra 25 minut. Inną sprawą jest stan tramwajów i dróg, po których jeżdżą autobusy. Ale obiecałem sobie, że nie będzie narzekania. Miło, że korki - takie prawdziwe - niemal u nas nie istnieją. Fantastyczna jest również świadomość, że wystarczy kwadrans, by nagle spomiędzy bloków teleportować się do lasu albo nad jezioro. A moja córka wprost uwielbia pobliskie zoo w Wawrowie.  A ZA CO TY LUBISZ GORZÓW? W akcji ,,Gorzów się lubi” chcemy, byście wskazali plusy naszego miasta. Gdzie możecie to zrobić? * na tablicach w naszej nowej redakcji (drugie piętro Parku 111) * na www.facebook.pl/gorzowsielubi * na portalu społecznościowym Moje Miasto Gorzów (www.mmgorzow.pl) * pocztą internetową: [email protected] * tradycyjnym listem: ul. Sikorskiego 111, 66-400 Gorzów Wlkp. Trwa też konkurs na logo akcji (na razie prezentujemy swoje). Ze zwycięzcą przeprowadzimy wywiad i zamieścimy go w „GL”, na www.gazetalubuska.pl i na www.mmgorzow.pl. Na prace czekamy pod adresem: [email protected].