W ostatnią niedzielę marca drogowcy, nie zważając na zmianę czasu i na to , że trzeba było wcześniej wstać, malowali jezdnie aż furczało!
Jak mówią "ktoś nie śpi, żeby spać mógł ktoś, to są zwyczaje dzieje" Większość opolan w tym czasie dopiero usiłowało otworzyć oczy przy porannej kawie (nie licząc oczywiście tych, którzy "spania nie mają" i szli "chwalić Pana w świątyniach jego" albo korzystając z pięknego słońca jeździli na rowerach, spacerowali czy "moczyli wędki" w opolskich jeziorkach).
Niedzielne jezdni malowanie powoduje najmniej utrudnień w ruchu. Niestety, dróg mamy tyle, że nie wszystkie da się pomalować w dni wolne. Tak więc niestety "drogowych malarzy" nie raz zobaczymy w momentach, które nam nie bardzo będą odpowiadać.
Bo tak zwykle jest - człowiekowi się śpieszy, a tu korek na pół kilometra!
Nie raz zobaczymy ludzi z pędzlami malujących w ... godzinach szczytu (tu zacytuję Panią Minister "Sorry, taki mamy klimat" - jak jest ciepło to najlepiej farba łapie się podłoża).
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?