Nieletni są rozczarowani tym, że nie mogą oddawać krwi

16-letni Maciek Walczak z Łodzi nie chce się pogodzić z tym, że nie może honorowo oddać krwi. - Ostatnio o niczym innym nie rozmawia - mówi Katarzyna Malinowska, mama chłopca. - Żal mi Maćka, bo bardzo się przejął. Pobiegł do stacji krwiodawstwa, chciał pomóc. Podpisałabym mu zgodę, bo jest od dzieciństwa dobrze odżywiany - podkreśla.

Maciek musi jednak poczekać na swoje pierwsze honorowe oddanie krwi. Nie on jeden myśli o pomocy ofiarom wypadków.

- W ciągu ostatniego roku w dzień osiemnastych urodzin przychodzi do nas prawie sto osób - cieszy się Krzysztof Włodarczyk, dyrektor Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Łodzi. - Aż 20 proc. krwi oddanej u nas pochodzi od uczniów w wieku 18 - 21 lat z ostatnich klas szkół średnich. Najmłodszych krwiodawców przybywa od kilku lat. Kiedy w ciągu roku w szkołach rozkładamy sprzęt do pobierania krwi, cisną się do nas zastępy nieletnich. Młodsi są bardzo rozczarowani, że nie chcemy wkłuwać się im w żyły - opowiada dyrektor Włodarczyk.

Modzie na krwiodawstwo ulegli Mateusz Nałęcz-Gembicki i Oskar Habib, absolwenci XV LO w Łodzi. W stacji krwiodawstwa pojawili się już w pierwszym dniu wakacji. - Wcześniej oddawaliśmy krew w szkole. Do końca wakacji zdążymy oddać jeszcze po jednej porcji krwi - zapowiadają młodzi mężczyźni.

Starszym kolegom zazdrości Maciek. Na stronie internetowej łódzkiej stacji krwiodawstwa znalazł informację, że nieletni krew mogą oddać za poświadczoną przez notariusza zgodą obojga rodziców albo zgłosić się z nimi do punktu krwiodawstwa. - Jestem okazem zdrowia. Nie wiem, gdzie mieszka mój ojciec, bo straciłem z nim kontakt 9 lat temu. Dlaczego do wyrobienia dowodu dziecku wystarcza podpis jednego rodzica, a w przypadku krwi piętrzą się przeszkody - dziwi się chłopak.

Dyrektor Włodarczyk zaznacza, że informacja na forum jest nieprecyzyjna. Krew w wieku 17 lat można oddać, ale tylko, gdy danej grupy potrzebuje członek rodziny. Przepisy podyktowane są względami zdrowotnymi.

- Maćkowi należy się chwała za dobre serce - mówi Ewa Gromół, lekarka z RCKiK w Warszawie. - Musi jednak poczekać, bo jego młody organizm intensywnie się rozwija.

Maciek nie jest wyjątkiem. Andrzej Chałupka, prezes Klubu Rejonowego Honorowych Dawców Krwi PCK w Pabianicach, prawie co dzień odbiera telefony od nieletnich palących się do oddawania krwi. - To budujące, ale mogę im tylko zaproponować udział w organizowanych przez nas konkursach rysunkowych i poetyckich.

W Pabianicach na 1200 litrów oddawanej w roku krwi prawie 500 litrów pochodzi od dawców w wieku 18-21 lat. W Łodzi z blisko 30 tys. litrów krwi 6 tys. oddali najmłodsi krwiodawcy.