- Temat hałdy? Znam bardzo dobrze - przyznaje Andrzej Jagusiewicz, Główny Inspektor Ochrony Środowiska, który gościł niedawno w naszym województwie w ramach ćwiczeń obronnych, które odbywały się na poligonie w Wędrzynie.Przypomnijmy: temat zalegających w Nowej Soli odpadów ropopochodnych, które zostały zaliczone swego czasu do tzw. bomb ekologicznych, ciągnie się w naszym regionie od wielu lat. Pomimo uruchomionego w 2008 roku przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska specjalnego programu, odnośnie ich likwidacji, sprawa wciąż, dosłownie, leży w miejscu...A. Jagusiewicz nie ukrywał w rozmowie z „GL" zdziwienia przeciągającą się sprawą i sytuacją, jaka ma miejsce w naszym powiecie (chodzi m.in. o próbę zrzucenia odpowiedzialności za likwidację hałdy przez starostwo na Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska).- Powstał niepotrzebny konflikt - przyznaje główny inspektor. - To kuriozum i pierwszy przypadek w kraju, aby rada powiatu podjęła uchwałę, która nakazuje WIOŚ likwidację bomby - dodaje, gdy pytamy go o komentarz w tej sprawie.Jak zaznacza, sam nie przypomina sobie przypadku w kraju, by władza samorządowa szła z władzą rządową (jaką reprezentuje WIOŚ) „na udry" odnośnie tego kto ma bombę ekologiczną usuwać. - Powinno się nas traktować jako kogoś kto może pomóc, jako konsultanta. Bardzo chętnie wywiązujemy się z tej roli - podkreśla A. Jagusiewicz.Jak zaznacza, od 1 stycznia wprowadzone zostaną jednak już nowe kryteria, związane z likwidacją bomb ekologicznych. Zakładają one odejście od dotacji, na rzecz pożyczek, które mogą być „bardziej lub mniej zwrotne".- Gospodarzem terenu jest władza samorządowa i to z jej strony muszą wyjść odpowiednie działania - tłumaczy A. Jagusiewicz. Jak zaznacza, ścieżka postępowania jest prosta: po uregulowaniu sytuacji prawnej terenu, starosta powinien może wystąpić o wspomnianą wyżej pożyczkę. - Potrzeba oczywiście przy tym wielu działań, starań, wyjazdów do Warszawy - wylicza minister.- Myśli pan ze przespaliśmy ostatnie 13 lat, jeśli chodzi o likwidację hałdy w Nowej Soli? - pytamy go na koniec wprost.- Cóż, na pewno mamy do czynienia z pewną niską świadomością ekologiczną tego starosty jak i jego poprzedników - odpowiada dyplomatycznie. - Ja w każdym razie czułbym się bardzo niekomfortowo, mając takie sąsiedztwo - dodaje na koniec.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?