Nietypowe świąteczne życzenie dla włocławian [zdjęcia]

Pisze Pan Marcin Pyrko:- W drugi dzień świąt wracałem z kościoła, szedłem ulicą Wieniecką, powoli gdyż wracaliśmy z żoną i z dziećmi spacerem.- W pewnym momencie, podeszliśmy do witryny sklepowej sukien ślubnych Ursule (żona nigdy mi nie odpuści). Codziennie tamtędy jeżdżę w drodze do pracy i szczerze powiedziawszy wcale nie rozglądam się na boki.- Jednak tym razem - tak jak do tej pory przechodziłem tamtędy obojętnie - zostałem dogłębnie poruszony. Właścicielka Pracowni - jak się podpisała, Urszula - wystawiła w witrynie sklepowej życzenia świąteczne oraz noworoczne skierowane wprost do mieszkańców Włocławka! Nie do wszystkich, nie do obojętnie kogo. Nie były to życzenia nijakie, nie na bilbordzie czy tablicy świetlnej do ogółu lecz skierowane bezpośrednio do mnie, do Włocławiaka. I wcale nie przeszkadzało mi, że klientkami tej Pani są prawdopodobnie tylko panie. Nie wspomnę o tym, że moja żona wprost rozpłynęła się nad oprawą życzeń, biało czerwoną suknią.- Zostaliśmy trafieni magią świąt, a najciekawsze jest to, że dokonała tego osoba obca, której nigdy w życiu nie widziałem. Wierzcie, albo nie, ale wykręciłem numer do Pani Urszuli i podziękowaliśmy jej za życzenia. Nawet sobie Państwo nie zdają sprawy, jak ta Pani się ucieszyła, bo wyjaśniła nam, że suknię, którą postawiła w witrynie przy życzeniach zaprojektowała i uszyłam specjalnie na tę okazję. Nie dla klientek, nie dla zysku, nie dla poklasku, tylko po to by cieszyło oko takich kobiet jak moja żona. Jest to niebywałe bo w swej prostocie bardzo szczere, miłe, serdeczne i ... takie ludzkie, a tego nam wszystkim teraz brakuje.Kolejne zdjęcia otrzymaliśmy od kibiców Włocłavii, którzy na większości przejazdów kolejowych i kładkach rozwiesili "transparenty" ze świątecznymi życzenia.Przedstawiona fotka z Al. Królowej Jadwigi.Widziałeś, jakieś nietypowe życzenia, masz zdjęcia? Przyślij je do nas [email protected]