Mimo gigantycznej kwoty - 4,1 mld zł, która została przeznaczona na budowę centralnego odcinka metra w wielu miejscach mogą powstać niewygodne dla pasażerów rozwiązania. Największe problemy użytkownicy metra mogą mieć na stacji Świętokrzyska, gdzie będzie przesiadka z pierwszej linii na drugą.
"Gazeta Wyborcza Stołeczna" dowiedziała się o planach projektantów działających na zlecenie konsorcjum z firmą Astaldi, którzy zaproponowali bardzo niefunkcjonalny wariant przesiadek między liniami. Według ich koncepcji po wyjściu z pociągu jadącego pierwszą linią trzeba będzie wyjść najpierw na górę na antresolę, żeby stamtąd zejść dwa poziomy w dół na peron drugiej linii, aby pojechać np. w stronę Dworca Wileńskiego. Do niedawna jednak planowano, że z peronu pierwszej linii, będzie się bezpośrednio schodzić w dół, na peron drugiej linii. Jak twierdzi Mieczysław Szczepański z Metroprojektu - ''tak była projektowana stacja Świętokrzyska, zejście miało się znaleźć na południowym końcu peronu ".
Wiceprezydent Jacek Wojciechowicz zapewnia, że projekt nie został jeszcze zatwierdzony i Ratusz zażądał, żeby projektanci wrócili do pierwotnego rozwiązania z bezpośrednim zejściem. Póki co nie wiadomo, czy projekt ten zostanie przywrócony.
Kolejnym niewygodnym rozwiazaniem na stacji Świętokrzyska będzie brak wyjścia na przystanki tramwajowe na ulicy Marszałkowskiej, mimo planowanego przejścia podziemnego pod tą ulicą.
Pasażerowie metra mogą się spodziewać problemów także na innych stacjach. Przejścia podziemne pod rondem Daszyńskiego również nie uwzględniają wyjść na przystanki tramwajowe. Wyjścia z metra będą tylko po zachodniej stronie skrzyżowania.
Stacja Powiśle na skwerze koło pomnika Syreny także nie będzie komfortowa pod względem wyjść. Planowane jest tylko jedno przejście podziemne pod jezdniami, na narożnik u zbiegu Tamki i Wybrzeża Kościuszkowskiego. Ratusz póki co zrezygnował z budowy podziemnego łącznika pod ul. Zajęczą, który ułatwiłby dojście do Centrum Nauki "Kopernik" i do nowych osiedli obok Biblioteki Uniwersyteckiej.
Nadal nie wiadomo jak będą wyglądać wyjścia na powierzchnię na stacji Rondo ONZ . Początkowo wersja była taka, że przejścia znajdować się będą w całości pod rondem, teraz jednak w planach przesuwane co nieco na zachód.
Jak widać na dzień dzisiejszy, głównym mankamentem drugiej linii metra będzie brak bezpośrednich przejść podziemnych w różne części miasta.
Źródło: Stołeczna Gazeta Wyborcza
Kierowca ciężarówki dachował w przydrożnym rowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?