Minął już tydzień od wernisażu wystawy ZGF-u w bibliotece, apogeum komentarzy opadło, sądzę że emocje również. To nie znaczy, że temat fotografii (nie fotek) przestał być aktualny. Powodem do zadumy stał się komentarz Maćka Gniazdowskiego o uciążliwej roli szkła w technice wystawienniczej. Tylko, że ten problem występuje prawie na wszystkich wystawach. Zapraszam na wystawy do naszego Muzeum. Tam to dopiero szkło przeszkadza.
Jak sobie z tym radzę? Otóż w przypadku fotografowania pomocny jest odpowiedni filtr. Ale o tym to Maciek wie więcej niż ja. To dlaczego nie skorzystał? W przypadku tylko oglądania – to najlepiej zwiedzać wystawę gdy tłumy się rozejdą. Wówczas w odbiciu jesteśmy tylko my, a to zawsze jest przyjemne i nam nie przeszkadza. Wreszcie, gdy nie zastosujemy ani jednego ani drugiego – możemy w odbiciu szukać inspiracji. Ja tak zrobiłem na wystawie w Żarach. Z mego „autoportretu" jestem umiarkowanie zadowolony i znalazłem okazję aby go opublikować. Dzięki Maćku za ważki temat, prowokację i pretekst.
PS (dla młodych, czyli wszystkich) Tytuł to cytat z filmu: Jakobowsky i pułkownik. Ten wspaniały film oglądałem chyba w roku 60 ub. wieku, gdy większości z Was nie było jeszcze na świecie.
Jak wyprać kurtkę puchową?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
