MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Nikomu nie odpuścimy

Grzegorz Drążek
Grzegorz Drążek
Robert Gajda zagrał w tym sezonie w pięciu spotkaniach, strzelił cztery bramki.
Robert Gajda zagrał w tym sezonie w pięciu spotkaniach, strzelił cztery bramki. Tadeusz SURMA
Rozmowa z Robertem Gajdą, napastnikiem Błękitnych Stargard, który w ostatnim meczu z Orlętami Reda strzelił oba gole dla stargardzian w wygranym 2:1 meczu

- Na początku sezonu pan nie grał, ale gdy już pan wybiegł na boisko to od razu strzela pan bramki. Ostatnio dwie, a w sumie ma już cztery. Po kontuzji nie ma śladu?
- Nie w stu procentach, ale jest coraz lepiej. W meczu nie ma problemu, gram ze wszystkich sił, ale dzień po spotkaniu kolano trochę boli. Jak będzie przerwa zimowa to będzie czas na całkowite zaleczenie kontuzji.
- W meczu z Orlętami grał pan dziewięćdziesiąt minut. To znaczy że jest nieźle.
- Tak, z meczu na mecz jest coraz lepiej. Jak zagrałem pierwsze po kontuzji spotkanie od pierwszej minuty z Dębem Dębno, to w siedemdziesiątej minucie potrzebowałem zmiany. A teraz mogę grać cały mecz. To wszystko pokazuje, że jest dobrze, a powinno być jeszcze lepiej.
- Pierwszego gola w spotkaniu z Redą strzelił pan głową po rzucie rożnym. Kibice zastanawiali się, czy mierzył pan do bramki, czy jednak próbował przedłużyć dośrodkowanie do kolegów stojących bliżej bramki.
- Trenujemy takie zagranie, że wybiegam na krótki słupek i strzelam na bramkę. Tak też zrobiłem tym razem. Może nie mierzyłem konkretnie w to miejsce, ale chciałem strzelić gola. No i się udało.
- Pan wrócił po kontuzji, ale inni mają teraz kłopoty. W zespole coraz więcej osób przez kontuzje nie może grać.
- To jest nasz największy problem, bo ciągle się osłabiamy. A dodatkowo Hubert Jaskólski dostał w ostatnim spotkaniu czerwoną kartkę i też nie może grać. Może do składu wróci Tomek Pustelnik. Nie jest lekko, ale nikomu nie odpuścimy. Nawet jak ciężko będzie zebrać jedenastkę, to będziemy grać o zwycięstwa.
- W tej sytuacji najbardziej chyba chcielibyście już mieć przerwę w rozgrywkach.
- Ale na przerwę byśmy chcieli pójść mając jeszcze lepszy bilans punktowy. Mamy teraz mecze z zespołami, które są w dolnej połówce tabeli i jest szansa uzbierać trochę punktów.
- W tę sobotę gracie w Wejherowie z dziesiątym w tabeli Gryfem. Rywal ma trzynaście punktów, a Błękitni, którzy są na piątym miejscu, o cztery punkty więcej.
- Nie będzie łatwo choćby z tego względu, że na mecze z zespołami z regionu pomorskiego trzeba wyjeżdżać wcześnie rano, by zagrać o godzinie piętnastej. Ale oczywiście powalczymy o komplet punktów.
- W tym sezonie nie ma jednego faworyta do awansu do drugiej ligi. Może więc warto wykorzystać to i powalczyć o najwyższe cele.
- Sportowo na pewno nie odpuścimy. Stargard powinien mieć drugą ligę, która przecież tak naprawdę jest trzecią klasą rozgrywkową, bo jest ekstraklasa, pierwsza i druga liga. Ale awans wiąże się z dużymi zmianami organizacyjnymi i nie chodzi mi o to, że na piłkarzy trzeba więcej wydać pieniędzy. W drugiej lidze jeździ się po całej Polsce i koszty z tym związane znacznie wzrastają. Ale jeśli uda się to wszystko poukładać i będziemy w pełni sił, to na pewno powalczymy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto