Nowe władze górniczej spółdzielni stawiają na jawność działań

Nowe władze Górniczej Spółdzielni Mieszkaniowej, które miesiąc temu przejęły stery, przedstawiły we wtorek plan działania na najbliższy rok. - Stawiamy na jawność finansów, nasi spółdzielcy mogą nam patrzeć na ręce, będą informowani o wydawaniu każdej złotówki na bieżąco - zapowiedział nowy prezes GSM, Piotr Gogoliński.

GSM to jedna z największych spółdzielni w mieście, na kilku osiedlach administruje 97 blokami, w których mieszka ponad 9 tysięcy ludzi. Kilka miesięcy temu doszło tam do buntu lokatorów, którzy po raz pierwszy w Polsce doprowadzili do odwołania rady nadzorczej, a w konsekwencji prezesa.

Wyciągnąwszy wnioski z działań swoich poprzedników, aktualne władze rozbudowali stronę internetową spółdzielni i stawiają na jawność podejmowanych decyzji.

- Na stronie internetowej publikujemy wszystkie informacje. Można nawet sprawdzić, ile zarabiamy - mówi powołany Piotr Gogoliński. A zarabia 9 tys. złotych brutto, zaś wiceprezesi: ds. technicznych i ekonomicznych po 7 tysięcy. - W grudniu uruchomiliśmy także forum dla naszych mieszkańców, gdzie mogą wypowiedzieć się nasi członkowie na każdy temat, poruszać nurtujące ich problemy - dodaje.

Nowy prezes ma 49 lat, jest absolwentem Politechniki Śląskiej i podyplomowych studiów menedżerskich z zakresu zarządzania. Został wybrany w drodze konkursu.

Piotr Gogoliński mieszka w Gliwicach, gdzie prawie dziesięć lat był związany ze spółdzielczością mieszkaniową. - Przystąpiłem do konkursu na prezesa GSM, bo ta praca wydała mi się sporym wyzwaniem zawodowym. W Gliwicach nie ma tak dużych spółdzielni - dodaje prezes. Za jego rządów GSM ma zyskać "ludzkie oblicze". - Przedsiębiorstwo spółdzielni powinno funkcjonować jak firma XXI wieku. Chcemy całkowicie skomputeryzować spółdzielnię, stworzyć zintegrowany system informatyczny - dodaje prezes.

Jedną z ważniejszych decyzji, jaką podjęły nowe władze GSM, są zasady wynagradzania członków zarządu. - Teraz podstawę zarobków tworzy płaca zasadnicza i premia uznaniowa, która naliczana jest co miesiąc. Wcześniej była to stała premia regulaminowa, o co wciąż toczyły się batalie. To było tak, jak za starych, komunistycznych czasów, "czy się stoi czy się leży, stała premia się należy". Teraz zarząd otrzyma taką premię, na jaką sobie zasłuży. Jej wysokość maksymalna to 3 tys. zł - mówi Zbigniew Podmagórski, nowy szef rady nadzorczej GSM. Przed nowym prezesem stoi wiele wyzwań. - Dałem sobie trzy miesiące na zapoznanie się ze wszystkimi sprawami - mówi Gogoliński. - Rozmawiałem ze wszystkimi pracownikami. Moim jedynym kryterium ich oceny będzie zaangażowanie w pracę - deklaruje. I informuje, że spółdzielnia jest w dobrym stanie ekonomicznym, nie ma zadłużenia.

Przypomnijmy, kilka miesięcy temu w spółdzielni doszło do prawdziwej wojny - najpierw doszło do odwołania rady nadzorczej, a później prezesa, Bogusława Swaczyja. Stało się to dzięki grupie spółdzielców, niezadowolonych z dotychczasowej działalności - Rada Nadzorcza przyznawała absurdalne premie członkom zarządu. 150 procent pensji, wynoszącej wówczas kilkanaście tysięcy. To był po prostu skok na kasę - mówi Zbigniew Podmagórski.

Jednym z zarzutów postawionych ówczesnemu prezesowi, Bogusławowi Swaczyjowi, było nie zwołanie walnego zgromadzenia na żądanie członków. Doszukiwano się m.in. niegospodarności, między innymi chodziło o nieuzasadnione wydatki na zakupy.