Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Obsrana pamięć...

Redakcja
Poniższy tekst dedykuję władcom mego rodzinnego miasta Łomża oraz zarządzającemu tym cmentarzem przedstawicielowi kościoła instytucjonalnego.

W przedmowie do pięknie wydanego w 2012 roku albumu „Stary cmentarz łomżyński. Śladami przeszłości i przyszłości. Ku pamięci” ks. dr Janusz Stepnowski – biskup łomżyński m. in. napisał: (cytuję):
„Stary łomżyński cmentarz to:

dla wiernych szczególna szkoła wiary, gdzie w tajemnicy świętych obcowania spotyka się Kościół pielgrzymujący w Kościołem oczyszczającym;

dla nas wszystkich lekcja historii i patriotyzmu, gdzie groby są kotwicami narodu, utwierdzającymi w przekonaniu, że mamy prawo do niepodległości,

miejsce, które należy pod względem artystycznym do najcenniejszych i najstarszych tego rodzaju zabytków kultury w Polsce.”

I jest pięknie, dopóki się czyta i przegląda album. Ja, jak za każdym pobytem w Łomży, odwiedzam grób dziadków i rodziców oraz miejsce, gdzie się urodziłem. I nieodmiennie przed cmentarzem wita mnie krakanie wron. Lubię ptaki i zwierzęta, ale wron na cmentarzu nienawidzę. W czwartek siostra szorowała pomnik. Jesteśmy w sobotę – nie ma śladu po jej pracy. Gówno obok gówna, a krakanie świdruje uszy.
Wyciągnąłem aparat i zacząłem robić zdjęcia. I zaczęło się:

„Przepraszam, czy Pan robi zdjęcia na pamiątkę czy do interwencji? Jeśli tak, to wreszcie może ktoś toi przeczyta i zacznie coś z tymi ptaszyskami robić”

„Jeśli Pan o tym napisze, niech pana Bóg błogosławi”

„Panie, za późno Pan przyszedł! Trzeba było przyjść z rana. Teraz to już dużo ludzi posprzątało”

https://plus.google.com/u/0/photos/115282811493414911352/albums/6001767011007939537
 
To tylko wybrane wypowiedzi. Przy jednym z grobów starzec tylko macha ręką - „te zapaskudzone groby to kara za nasze grzechy. Musimy odpokutować”. Odpowiedziałem mu, że to nie kara, a złośliwość i poczucie bezkarności władców. Na to mi nie odpowiedział, wtulił głowę w ramiona i dalej szorował...
Zdjęcia obejmują fragment najstarszej części cmentarza, tą ze starodrzewem. Przycinanie i okaleczanie drzew nic nie da. Jak się choruje na raka, to się go usuwa. Takim rakiem tego cmentarza są wrony i gawrony. Należy usunąć stare drzewa i w to miejsce zasadzić niskopienne – cmentarz uwolni się od gówna, ptactwa , a ludzie odetchną.
I na koniec – jeśli ten cmentarz ma być lekcją historii i patriotyzmu, to niech ta historia i patriotyzm nie będą obsrane.
Jeśli to ma być szczególna szkoła wiary, to nie przez ciągłą harówkę przy szorowaniu grobów.
A to, że są obsrane zabytki kultury materialnej – to wstyd dla władz i świeckich, i kościelnych.
Gdybym był, a nie jestem, złośliwy, złożyłbym życzenie, żeby groby osób, którym dedykuję ten tekst, Wyglądały tak samo, jak na załączonych zdjęciach.
Z pełnym szacunkiem dla tradycji, historii i ludzi naprawdę wierzących....
 
Manro
Ps. Bardzo proszę redaktora moderującego o nie zmienianie żadnego słowa w tym tekście.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto