Occupy Warsaw, czyli protest oburzonych mieszkańców stolicy

W sobotę, 26 maja, uczestnicy protestu zebrani pod szyldem Occupy Warsaw rozstawią swoje miasteczko namiotowe na rogu Karowej i Krakowskiego Przedmieścia. Wśród ponad 800 osób, które polubiły profil organizatorów na popularnym portalu społecznościowym, znajdują się – wbrew pozorom – nie tylko ludzie młodzi. Tuż przed okupacją turystycznego centrum Warszawy organizują się przez internet, by kolektywnie przygotować transparenty na swój protest. Po spontanicznej obronie Baru Prasowego i marcowej walce skłotersów z Elby, będzie to kolejna obywatelska akcja wymierzona przeciwko elicie rządzącej.

Czytaj także: Młodzież bezprawnie włamała się do zamkniętego baru mlecznego

Protestujący przygotowali kilka postulatów. Sprzeciwiają się między innymi antyspołecznej polityce mieszkaniowej, podniesieniu wieku emerytalnego i umowom śmieciowym, czyli szeroko pojętej polityce władz. Ponadto, domagają się większej decyzyjności społeczeństwa w istotnych sprawach, bezpośrednio wpływających na życie każdego mieszkańca Polski. Przed okupacją Warszawy przygotowali specjalny film, w którym przybliżają cele swojej działalności:

Warszawscy oburzeni zapowiedzieli jednak, że protest w ich wykonaniu nie ograniczy się do biernej okupacji przestrzeni miejskiej. - Będziemy debatować, rozmawiać, skandować, poznawać się i stwarzać wspólnie nowe rozwiązania – deklarują na swoim profilu na portalu Facebook.

Okupacja Warszawy nie będzie jednak pierwszym wydarzeniem tego typu w Polsce. W piątek rano, krakowscy policjanci, strażnicy miejscy oraz pracownicy Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu usunęli protestujących w ramach akcji „Occupy Kraków” i zdemontowali namioty stojące na Rynku Głównym od wtorku.

Czytaj także: Policja wyrzuca ludzi ze squatu na ulicy Elbląskiej

Organizatorzy akcji „Okupacja – przejmujemy miasto” to młodzi ludzie, którzy sprzeciwiają się mechanizmom istniejącym w obecnym systemie. Wzorują się na protestujących w ramach Occupy Wall Street, rosyjskich antyputinistach oraz hiszpańskich Indignados. Współpracują z licznymi organizacjami, systematycznie spychanymi przez władze na społeczny margines, w tym z warszawskim Kolektywem Syrena.

Źródło: gazeta.pl

Codziennie najświeższe informacje z Warszawy na Twoją skrzynkę. Zapisz się do newslettera!