Odliczanie do dziesięciu

Rady ememowskich pań na facetów takich, jak ja nie działają. Jak się facet porządnie wkurzy, to najlepiej adwersarzowi strzelić w gębę, polecieć po bandzie wiązankami, albo splunąć między ślepia. I od razu nerwy się uspokajają he he. Kobieca dyplomacja to tylko mizianie przeciwnika. Wybrałem się z moimi damami i starym Szczepanem do Polańczyka, bo chcieli zobaczyć zalew soliński. Na całej trasie przemieszczające się hordy turystów. Ok, niech sobie zwiedzają, tylko bez wrzasków i rzucania śmieci.
Turysta to osobnik napakowany ciekawością poznawania nowych miejsc, a nie troglodyta. W Polańczyku akurat wywieszano flagi przed 15-tym sierpniem. Wiadomo, że u nas w kraju jest to jedyny widoczny wyraz patriotyzmu. Siedliśmy sobie w cieniu na krótki postój, a Szczepan wali mnie w bok i gada: Patrzaj Irek, to musi wasi cyrki odstawiają! Niedaleko krzykliwa grupa smarkaterii, pi razy oko około 20tki, darła mordy jakby była sama na placu. Zaciągali po wschodnio podlasku. Podpadł mi Szczepan tym określeniem "wasi", co mu od razu wygarnąłem. Stary góral patrzył na rozwydrzoną grupę jak na małpy w ZOO.
Damy siedziały cicho, bo już zauważyły, że w nas krew się buzuje. Nasi czy wasi, ale kultury za grosz! Po chwili już wiedzieliśmy skąd pochodzą, bo wysmrodki głośno oznajmiali z jakiego miasta przyjechali.Zbieraliśmy się już do odejścia, kiedy jeden kulturalny inaczej podlasiak rozdarł hałapę na widok rozwieszanych narodowych flag: Lukajcie chłopaki, znowu te szmaty rozwieszają!  Nie zdążyłem zatrzymać Szczepana i tylko zobaczyłem, jak swoją lachą wali podlaskiego "patriotę" po dupie. Puścił taką wiązankę, że moje damy pobladły. Wstałem na całą swoją wysokość i ruszyłem na pomoc Szczepanowi.
"Patrioci" szybko się zwinęli, bo dokopać gromadą starszemu człowiekowi, to byłby dla nich ubaw, ale dostać cięgi od dwóch drągali, to już obciach. Przez dwa dni liczyłem do dziesięciu i dalej miałem nerwową delirkę. Napatrzą się na idiotów z telewizji, którzy dla "zabawy" depczą polską flagę i potem biorą z takich pip pip wzorce. Flaga, hymn, godło dla wielu Polaków to symbole, które szanują bezkrytycznie. Dla grupy piipip z Podlasia to rzeczy, które można szargać i znieważać.
O tempora, o mores!