Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Operacja za 50 tysięcy! Wolą płacić, niż leżeć na korytarzu

Elżbieta Włodarczyk
Aż 18 - 50 tysięcy złotych, w zależności od rodzaju endoprotezy, kosztuje operacja stawu biodrowego w prywatnej, renomowanej łódzkiej klinice. Ale chętnych nie brakuje.

Aż 18 - 50 tysięcy złotych, w zależności od rodzaju endoprotezy, kosztuje operacja stawu biodrowego w prywatnej, renomowanej łódzkiej klinice. Ale chętnych nie brakuje.

Łodzianie, zamiast szukać znajomości w publicznych szpitalach, wolą zapłacić za leczenie byle nie czekać na pomoc miesiącami. Coraz częściej korzystają z usług prywatnych przychodni i klinik. Nowe prywatne szpitale, w których można się leczyć szybko, wygodnie i nowocześnie, a pielęgniarka przychodzi na każde skinienie, wyrastają więc jak grzyby po deszczu.

Boom na prywatne szpitale

W Łodzi jest 25 przychodni i 10 prywatnych klinik lekarskich, w tym cztery okulistyczne. Działają też ortopedyczne, ginekologiczne i chirurgiczne. Buduje się prywatny szpital na Teofilowie, który zostanie otwarty latem br. W rozbudowywanej właśnie, najstarszej łódzkiej klinice okulistycznej na Bałutach, mają być też przeprowadzane operacje ginekologiczne i plastyczne. Pierwsze odbędą się za rok.

Prywatne kliniki to niewielkie firmy medyczne zatrudniające najlepszych specjalistów i posiadające najnowocześniejszą aparaturę medyczną. Jest tam profesjonalnie, elegancko i miło. Prywatne szpitale liczą zwykle po kilka lub kilkanaście łóżek. Sale są ładnie i wygodnie urządzone - przy każdym łóżku jest telefon, w oknach wiszą eleganckie firanki. Pacjenci mają się czuć komfortowo i bezpiecznie. I tak jest w rzeczywistości. Choćby dlatego, że na jedną pielęgniarkę przypada tylko dwóch pacjentów. Czy można się dziwić, że chorzy wolą się zadłużyć, ale zdrowieć w takiej atmosferze, niż rozchorować się jeszcze bardziej, leżąc na korytarzu państwowego szpitala lub latami czekać na operację?

Samolotem na badania

- Jestem już po operacji zaćmy - mówi zadowolona Janina Radke, pacjentka kliniki okulistycznej na Bałutach. - Zapłaciłam za to ponad 2,5 tys. zł, ale nie musiałam czekać na leczenie dwa lata. Wszystko poszło sprawnie, opieka jest bardzo dobra. Czuję się świetnie i cieszę się, że mam to już za sobą.

- Nie trzeba zapisywać się w długiej kolejce, tak jak w publicznych łódzkich szpitalach, gdzie na przyjęcie na oddział ortopedyczny mogłabym liczyć dopiero za 4 miesiące - dodaje Grażyna Czarnecka. - Do tej pory mój stan zdrowia znacznie by się pogorszył. Wolę wziąć kredyt i od razu leczyć się w prywatnej klinice. Wcześniej miałam tam wykonywaną operację ginekologiczną w godnych warunkach i pod dobrą opieką.

Pacjentami prywatnych przychodni i klinik są nie tylko zamożni biznesmeni, prawnicy, bankowcy, ale również osoby o skromnych dochodach: emeryci i renciści. Coraz częściej leczą się tam łodzianie pracujący w Wielkiej Brytanii. Najwięcej takich pacjentów jest przed każdymi świętami, gdyż łączą oni wizyty u lekarza, badania i zabiegi z odwiedzinami rodziny. Ale nie tylko. Są osoby, które wolą leczyć się w rodzimym mieście niż na Wyspach lub gdzie indziej za granicą. Z wyprzedzeniem planują i umawiają wizyty. Jedna z łodzianek przebywająca z mężem w Anglii, będąc w ciąży, co miesiąc przylatywała samolotem na badania do prywatnej łódzkiej kliniki. Nie chciała być pod opieką angielskich lekarzy. Jej synek Mateusz urodził się w Łodzi.

Cztery dni - i do domu

- Dziennie nasi lekarze przyjmują ponad 100 pacjentów - mówi dr Waldemar Lech, współwłaściciel prywatnej placówki medycznej w Łodzi. - Ci, którzy wymagają operacji są od razu umawiani na termin. Zwykle czekają około dwóch tygodni. Muszą wykonać niezbędne badania i szczepienia. Takie są wymogi, by nie doszło do zakażeń i nieprzewidzianych komplikacji. Pacjent przebywa w klinice po operacji zwykle 3-4 dni, po zabiegach laparoskopowych tylko kilka godzin.

- Jeżeli chory jest zaszczepiony przeciwko żółtaczce i nie ma przeciwwskazań internistycznych, płatny zabieg usunięcia zaćmy można przeprowadzić już za kilka dni - mówi dr Paweł Rybak, szef kliniki okulistycznej na Bałutach. - Mamy 8 łóżek w dwuosobowych salach. W klinice wykonujemy rocznie około 100 płatnych zabiegów okulistycznych, w tym najwięcej usunięcia zaćmy i laserowej korekcji wzroku. Decydują się na nie osoby w podeszłym wieku, nawet stulatkowie, którzy nie chcą długo czekać w placówce publicznej.

Najczęściej prywatnie wykonywane są zabiegi okulistyczne, operacje ginekologiczne, pęcherzyka żółciowego, ortopedyczne i z zakresu chirurgii naczyniowej. Na te dwie ostatnie czeka się 2-3 tygodnie, gdyż choremu trzeba wykonać niezbędne badania i odpowiednio go przygotować. Cesarskie cięcie i tygodniowy pobyt w klinice, na co często decydują się młode matki, kosztuje 4,5-6 tys. złotych. Niewiele niższych kwot za przeprowadzenie cesarki żądają niektórzy lekarze z państwowych porodówek.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Giganci zatruwają świat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto