MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Otwarcie nowego stadionu w Poznaniu. Sting zaczarował publiczność

spozamiasta
spozamiasta
To był rewelacyjny koncert - mówią niemal wszyscy, którzy w poniedziałek na nowym stadionie przy ulicy Bułgarskiej w Poznaniu obejrzeli na żywo występ Stinga. Niestety zawiodła organizacja.

Dla każdego, kto chociaż raz słyszał Stinga na żywo jasne było, że i tym razem gwiazda nie zawiedzie. Chociaż na samym początku jego występu wydawało się, że koncert w tej olbrzymiej przestrzeni Stadionu Miejskiego to fatalny pomysł, że artyście nie uda się dotrzeć z symfonicznymi wersjami największych przebojów do kilkudziesięciu tysięcy fanów. Jednak z każdą kolejną piosenką fizyczny dystans dzielący widzów od sceny (ze szczytu trybun Sting wyglądał jedynie jak niewielki punkt) wydawał się zmniejszać.

Sting drobiazgowo dba o formę swoich scenicznych występów - świadomie rezygnując z tak ulubionej przez polskich wykonawców feerii świateł. Doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że jeśli się ma coś do powiedzenia, chce się zaśpiewać w taki sposób, by publiczność zapamiętała ekspresję wykonawczą, a nie „efekty specjalne” - to trzeba ich unikać. Oprawa koncertów Stinga jest zawsze bardzo stonowana.

Nie inaczej było i tym razem. Bo gwiazdą była muzyka - symfoniczne wersje najbardziej znanych przebojów, z którymi w większości mogliśmy się osłuchać na płycie „Symphonicities”. Czasami w bardziej rozbudowanej wersji instrumentalnej, wzbogacone brawurowymi solówkami skrzypiec czy klarnetu. Z każdą kolejną piosenką - przez „Every Little Thing She Does Is Magic”, „Englishman in New York”, “Roxanne”, “Straight From My Heart”, “When We Dance” stadion sprawiał wrażenie coraz mniejszego, coraz bardziej kameralnego obiektu, w którym gigantyczne odległości stają się zupełnie drugorzędne. Z tego klimatu wyrwała nas niestety 25-minutowa przerwa, jednak po niej już znacznie szybciej weszliśmy w wykreowany przez Stinga muzyczny świat.

Druga część występu została zaaranżowana w sposób bardziej ilustracyjny, mogliśmy mieć wrażenie, że często słuchamy ilustracyjnej, bardzo narracyjnej muzyki filmowej. „Moon Over Bourbon Street” z końcówką zaśpiewaną a capella, “She’s Too Good For Me”, “Every Breath You Take” - nastrój rósł z każdym kolejnym utworem. Aż do zaśpiewanego na bis „Fragille”, który wywołał prawdziwy wybuch entuzjazmu. Burza rytmicznych oklasków gwałtownie ucichła gdy tylko Sting zaczął śpiewać, a kilkadziesiąt tysięcy widzów - tak jak wstało na początku piosenki, tak stojąc poddało się czarowi chwili.

Dwugodzinne obcowanie z muzyką na najwyższym poziomie zrekompensowało wcześniejsze kilkugodzinne przebywanie na stadionie na imprezie, która przerosła organizatorów. Chaos wprowadzony przy sprzedaży biletów, kiedy to nie tylko nikt nie potrafił powiedzieć, kiedy następna transza trafi do sprzedaży, ile już zostało sprzedanych, fałszywe informacje o komplecie widzów powodujące windowanie cen przez koników do niebotycznych wręcz poziomów nie wróżyły dobrze imprezie.

Fatalnie nagłośnione występy Indios Bravos i Anny Marii Jopek nie nastrajały pozytywnie, koszmarny kiczowaty i pseudoartystyczny pokaz przed pojawieniem się na scenie Stinga powodował chęć wyjścia ze stadionu jak najszybciej. Na szczęście był jeszcze Sting i jego magia. To dzięki niemu, ten w proporcjonalnie większości zmarnowany czas na Stadionie Miejskim wspominać będziemy bardzo dobrze, pamiętając tylko jego rewelacyjny występ.

Źródło: Sting oswoił Stadion Miejski w Poznaniu - mmpoznan.pl
Autor: Radek Rakowski

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Lady Pank: rocznica debiutanckiej płyty

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto