Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Patchwork Kulturalny - podsumowanie imprezy

redakcja
redakcja
Patchwork Kulturalny - to impreza charytatywna, która odbyła się 12 września 2010 roku w dawnych magazynach wojskowych przy ulicy Węglowej w Białymstoku
Patchwork Kulturalny - to impreza charytatywna, która odbyła się 12 września 2010 roku w dawnych magazynach wojskowych przy ulicy Węglowej w Białymstoku Krystian Różycki
Emocje już opadły i organizatorzy - uczestnicy Letniej Szkoły Dziennikarskiej pragną podsumować całe wydarzenie, które zorganizowali. Akcję charytatywną na rzecz 10-letniej, chorej na cukrzycę, Karolinki Owczarczuk.

Setki osób przewinęły się przez halę byłego magazynu wojskowego nr 10 przy ulicy Węglowej. Był pokaz mody, koncert zespołu chilloutowego a także nauka tworzenia szablonów graffiti, profesjonalna sesja fotograficzna dla chętnych, kącik malowania twarzy i wymiana ciuchów. Wszystko to w szczytnym celu.
Przygotowania do całej imprezy trwały niecałe trzy tygodnie. W tym czasie udało się zorganizować najważniejszą rzecz: znalezienie sponsora strategicznego - Bazar Włókniarz przy ul. Wierzbowej 4/1. Bez pomocy tego przedsiębiorstwa organizatorzy - uczestnicy warsztatów dziennikarskich Letniej Szkoły Dziennikarskiej Mediów Regionalnych w Białymstoku (wydawcy Gazety Współczesnej, Kuriera Porannego, Teraz Białystok i portalu MM Białystok) - nie mogliby marzyć o zorganizowaniu imprezy na szczytny cel, jak ratowanie zdrowia 10-letniej Karolinki Owczarczuk chorej na cukrzycę. Gdy pojawił się sponsor organizacja nabrała tempa. Można było myśleć o wypożyczeniu sprzętu nagłośnieniowego i oświetleniowego oraz o zaproszeniu artystów oraz osób, które miały być gwiazdami i oprawą całego wydarzenia.
Plan imprezy przygotowany został dużo wcześniej. To, co miało się pojawić, to stoiska - punkty, gdzie za dobrowolną wpłatą odwiedzający będą mogli zrobić sobie fotografie podczas profesjonalnej sesji zdjęciowej u artysty-fotografika, z makijażem przygotowanym przez wizażystów, pomalować twarz w artystyczne motywy, przygotować sobie własny szablon do graffiti (tak zwany stencil), z którego to szablonu wzór można nanieść na torbę, koszulkę, czy karton. Zaplanowano też stoisko swappingu, czyli wymiany ciuchów. Uczestnicy mogli przynieść zalegające w szafach niepotrzebne już ubrania i wymienić na inny, znaleziony na stoisku.
Do dnia imprezy, czyli do niedzieli 12 września każdy, kto zajmował się jakąś działką musiał przygotować niezbędne materiały, szablony, elementy dekoracji i wystroju stoisk potrzebne do całego przedsięwzięcia. Trzeba było też zorganizować jakieś przekąski i napoje dla zaproszonych artystów.
Montaż dekoracji, ustawianie stoisk i ostateczne przygotowania w magazynie nr 10 przy Węglowej zaczęły od godzin rannych w dniu imprezy. Po 12-tej swoją próbę miał zespół Miejski Klub Przyjaciół Chilloutu, po nim projektantki mody razem z modelkami omawiały przebieg pokazu. Punktualnie o 16-tej wszystko było już gotowe i zaczęli schodzić się pierwsi goście.
O godzinie 17-tej na piętrze w magazynie było już sporo osób. Wielkim zainteresowaniem cieszyło się stoisko Urszuli Gronostajskiej, gdzie przygotowywało się szablony graffiti. Oblegało ją mnóstwo osób, głównie młodych, którzy chcieli wykonać jakiś ciekawy wzór. Na brak zainteresowania swoim stoiskiem nie mogła też narzekać Ewelina Sulima. To u niej każdy, kto przyniósł własne ubrania mógł dokonać ich wymiany na inne. Chętnych nie brakowało.
W zaimprowizowanym studiu fotograficznym Anny Natalii Łapińskiej, z tłem, lampami i fleszami wypożyczonymi przez Bartka Zdanowicza z F8 studio, bardziej odważni pozowali do zdjęć. Efekt mogli obejrzeć na ekranie a później zamówić zdjęcia na CD. Uczestnikom sesji fotograficznych makijaż przygotowywała Anna Kozłowska.
Siostry: Ania Świerczewska i Ewa Świerczewska przy swoim stoisku malowały twarze dzieciom w kolorowe wzory.
Nie można zapomnieć także o reszcie dziewczyn i chłopaków przygotowujących całą imprezę: Monika Śpiewak, Anita Świerzbińska, Agnieszka Bielecka, Magdalena Raducha i Magdalena Szyfman czuwały nad modelkami, pokazem mody oraz tym, co się dzieje na scenie. Pomagał im Mariusz Ostapowicz pełniąc rolę ochroniarza i zaopatrzeniowca. Łukasz Fiedoruk doglądał infrastruktury technicznej (prąd, oświetlenie) i pomagał Natalii Galicz z Węglowej (tutaj należy się również ukłon w stronę Adriana Masłowskiego - załatwił potrzebny sprzęt i udostępnił pomieszczenia) ustawiać reflektory, nosić skrzynki po napojach, które posłużyły do zbudowania sceny dla muzyków, rozstawiać podesty dla modelek.
Przed budynkiem Skateparku GARAŻ na Węglowej zaparkowały samochody członków (i członkiń) zrzeszonych w PKAR - Podlaskim Klubie Alfy Romeo, wzbudzając zainteresowanie gości przybywających na imprezę na Węglówce. Pojawiły się też auta ludzi z Saab Klub Polska. Ludzie z PKAR swoją obecnością wsparli całą akcję. Wrzucili też sporo banknotów do skarbonek i za to należą się im gorące podziękowania!
O godzinie 18 przyszedł czas na zapowiadany główny punkt programu imprezy: pokaz mody projektantek z Białegostoku. Na scenie pojawił się Michał Czekała - muzyk Filharmonii Warmińsko-Mazurskiej w Olsztynie, który zapewnił podkład muzyczny dla występów modelek, a konferansjerkę prowadził Piotr Mozart Mocarski. Po przedstawieniu gości, sponsorów i rozgrzaniu publiki na wybieg zaczęły wychodzić modelki. Gdy się tylko pojawiły to od razu błysnęły flesze i cykały migawki aparatów. A było na co popatrzeć. Publiczność szczelnie obstawiła podest wybiegu dla modelek i nie odstąpiła aż do zakończenia prezentacji przez modelki kreacji. Po pokazie na wybieg wkroczyli organizatorzy - publiczność mogła zobaczyć osoby odpowiedzialne za całe to pozytywne zamieszanie.
Po krótkiej przerwie na złapanie oddechu zaczął się koncert Miejskiego Klubu Przyjaciół Chilloutu. Była to godzina energetyzującego grania. Chłopaki dali czadu, a publiczność nie wyglądała na znudzoną. Sporo widzów zostało do samego końca. Cała impreza skończyła się lekko po godzinie 20-tej. W sam raz by publiczność (w większości młodzi ludzie) mogła spokojnie wrócić do domów, wyspać się, rano wstać do szkoły i mieć o czym opowiadać następnego dnia ;-)
Rezultat imprezy to zebrane 3 tys. złotych, które w znaczący sposób pomogą rodzicom Karolinki w dofinansowaniu zakupu pompy insulinowej.
Imprezę wsparli i przyczynili się do jej zorganizowania i rozreklamowania:
Bazar Włókniarz przy ul. Wierzbowej 4/1 (www.bazarwlokniarz.com.pl) - sponsor głównyGaleria Alfa - sponsor wspierający
partnerzy:Teatr Dramatyczny im. Aleksandra Węgierki w BiałymstokuInicjatywa Kultury SensownejKawiarnia KopiluwakFabryka BarwD3Studio / www.druk.net.plF8 studio - studio fotografii cyfrowej
patroni medialni:MM Białystokdziennik Kurier Porannyportal Made in Białystok

od 7 lat
Wideo

Jak wyprać kurtkę puchową?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto