Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

PGE Skra wicemistrzem świata

Paweł Hochstim
Siatkarze mistrza Polski PGE Skry Bełchatów odbierają srebrne medale za drugie miejsce w Klubowym Pucharze Świata, który rozgrywano w Katarze
Siatkarze mistrza Polski PGE Skry Bełchatów odbierają srebrne medale za drugie miejsce w Klubowym Pucharze Świata, który rozgrywano w Katarze Paweł Hochstim
Siatkarze PGE Skry Bełchatów zdobyli tytuł klubowych wicemistrzów świata.

Bełchatowianie jedynej porażki w katarskim Doha doznali w finale z Trentino Betlick. Wicemistrzowie Włoch i zwycięzcy ubiegłorocznych rozgrywek Ligi Mistrzów okazali się najmocniejsi w turnieju. Za drugie miejsce w Doha bełchatowianie zarobili 170 tys. dolarów i otrzymali dwie nagrody indywidualne - Marcin Możdżonek był najlepszym blokującym, a Bartosz Kurek zdobył najwięcej punktów.

- Niestety, nie wyszedł nam ten mecz - mówił trener Jacek Nawrocki. - Wszystko naraz na nas spadło. Nie realizowaliśmy założeń taktycznych, a Włosi grali fantastycznie.

Dla Nawrockiego to dopiero pierwsza porażka w roli trenera PGE Skry. Wcześniej zespół pod jego wodzą wygrał cztery mecze PlusLigi i cztery w Katarze.

W niedzielnym finale w Aspire Zone w Doha spotkały się bezwzględnie dwie najlepsze drużyny tego turnieju, które do tej pory nie poniosły żadnej porażki i straciły w turnieju zaledwie dwa (PGE Skra) lub trzy sety (Trentino). - Grały dwa zespoły z najwyższej półki - mówił Andrea Zorzi, jeden z najlepszych włoskich siatkarzy.

Trentino, były klub bełchatowianina Michała Winiarskiego, który jednak z powodu kontuzji do Kataru nie pojechał, to zwycięzca ostatniej Ligi Mistrzów. Włoski zespół z alpejskiej miejscowości, w którym najważniejsze role odgrywają obcokrajowcy - dwójka Brazylijczyków Leandro Vissotto i Raphael, rewelacyjny Bułgar Matej Kazijski i Kubańczyk Osmany Juantorena - to zespół dziś za mocny dla większości drużyn w Europie.

Najrówniejsza gra była w pierwszym secie, w którym przez większość czasu prowadzili bełchatowianie. Trentino postraszył mocno już na początku Marcin Możdżonek, który dwa razy z rzędu skutecznie zablokował rywali, po czym skończył kontrę atakiem z krótkiej. Wydawało się, że bełchatowianie złamią najlepszy zespół w Europie. Niestety, rywale prowadzili 24:22 i choć PGE Skrze po ataku Michała Bąkiewicza i szczęśliwym asie serwisowym Miguela Falaski doprowadzili do remisu, na więcej nie było ich stać.

W półfinale z Zenitem Kazań bełchatowianie ulegli jeszcze wyżej w pierwszej partii, a później wygrali trzy sety, więc z przegranej partii polscy kibice, wyjątkowo liczni w niedzielny wieczór, nie robili tragedii. Ale drugi set od początku należał do podopiecznych bułgarskiego trenera Radostina Stojczewa. Bełchatowianie nie potrafili zablokować rywali, sami zaś często napotykali ścianę rąk graczy Trentino. Słabo rozgrywał Miguel Falasca, przeciętnie spisywał się też Stephane Antiga, który w dodatku doznał kontuzji i musiał opuścić boisko. - Kontuzja Stephane'a dodatkowo popsuła nam szyki, bo musieliśmy przejść z systemu gry na trzech przyjmujących na system z atakującym, a tego w ostatnich miesiącach, z powodu kontuzji Mariusza Wlazłego i Jakuba Novotnego w ogóle nie graliśmy - dodał Nawrocki.

Trzeci set dla mistrzów Polski też zaczął się fatalnie. Jeszcze z Falaską na boisku na samym początku zawodnicy Trentino dwa razy zablokowali bełchatowskich graczy i prowadzili 5:1. Trener Jacek Nawrocki zdjął z boiska hiszpańskiego rozgrywającego, wprowadzając Macieja Dobrowolskiego, ale niewiele to pomogło.

Wprawdzie Dobrowolski grał lepiej od Falaski, ale to i tak było za mało na rewelacyjnie usposobionych zawodników z Włoch. Faktem jest też, że mistrzom Polski brakowało szczęścia - kilka razy po blokach Daniela Plińskiego piłka spadała centymetry za linią boczną. Bełchatowianom nie pomógł nawet fakt, że żółtą kartkę dostał protestujący niemal po każdej niekorzystnej decyzji sędziowskiej Stojczew. I także przewaga wicemistrzów Włoch była wyraźna.

- Niestety, budżety najlepszych polskich klubów i europejskiej czołówki wciąż dzieli dość duża różnica. Naszych klubów nie stać na największe gwiazdy, ale nie oznacza to, że nie mamy szans. W Katarze wygraliśmy ze znacznie bogatszym Kazaniem - komentował prezes mistrzów Polski Konrad Piechocki.

Wątpliwości skończyły się dość wcześnie. Rozpędzony zespół z Trento skutecznie powiększał przewagę, wykorzystując każdy błąd mistrzów Polski. Vissotto i Juantorena skaczący nieprawdopodobnie wysoko byli nie do zatrzymania i gdy tylko trafiali w boisko, włoski zespół zdobywał punkty. A, że mylili się niezbyt często, to Skra nie miała szans.
W samej końcówce trzeciego seta w zespole Trentino pojawił się polski rozgrywający Łukasz Żygadło. To on wystawił ostatnią piłkę do Vissotto, która zdecydowała o przegranej Skry.

- Drugi zespół w turnieju ma zawsze smutne miny, bo kończy rozgrywki po porażce - mówił Nawrocki. - Ale myślę, że udział w turnieju możemy rozpatrywać w kategoriach sukcesu. Jesteśmy wicemistrzem świata, a pokonaliśmy bardzo silne drużyny z Brazylii i Rosji. Jesteśmy po tym turnieju szczęśliwi.

W czwartek w Bełchatowie rozpocznie się zgrupowanie reprezentacji Polski przed turniejem Wielkich Mistrzów w Japonii. Zagra w nim pięciu graczy Skry - Piotr Gacek, Marcin Możdżonek, Daniel Pliński, Michał Bąkiewicz i Bartosz Kurek.

PGE Skra Bełchatów - Trentino Betclic 0:3 (24:26, 18:25, 19:25)
PGE Skra: Falasca, Bąkiewicz, Możdżonek, Antiga, Kurek, Pliński, Gacek (libero) oraz Wnuk, Wlazły, Dobrowolski. Trener: Jacek Nawrocki.
Trentino: Raphael, Juantorena, Sala, Vissotto, Kazijski, Birarelli, Bari (libero) oraz Sokołow, Żygadło. Trener: Radostin Stojczew.

Mecz o III miejsce: Zenit Kazań - Paykan Teheran 3:0.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto