Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pięciu strażaków ze Słupska chce zdobyć Mont Blanc

Teraz Słupsk
Teraz Słupsk
Pięcioosobowa drużyna słupskich strażaków zamierza zdobyć Mont Blanc. Właśnie trwają przygotowania do tej wyprawy oraz poszukiwanie sponsora, który chciałby pomóc im rozsławić Słupsk.
Pięcioosobowa drużyna słupskich strażaków zamierza zdobyć Mont Blanc. Właśnie trwają przygotowania do tej wyprawy oraz poszukiwanie sponsora, który chciałby pomóc im rozsławić Słupsk. Marcin Kamiński
Kochają góry i marzy im się sprawdzenie własnych możliwości w zetknięciu z dziką i nieprzewidywalną potęgą górskiej przyrody. Są strażakami. Latem chcą zdobyć Mont Blanc.

Pięciu strażaków ze Słupska chce latem zdobyć najwyższy szczyt Alp i Europy. Góra licząca 4810,45 m n.p.m przyciąga śmiałków kochających górskie wspinaczki. Czy wśród zdobywców Białej Góry znajdą się słupszczanie? Czy na szczycie wielkiej góry pojawi się flaga z herbem Słupska.? Tygodnik "Teraz Słupsk" patronuje wyprawie. Będziemy trzymać kciuki za powodzenie przedsięwzięcia. Póki co, słupscy alpiniści potrzebują finansowego wsparcia aby doposażyć się sprzętowo. Liczymy, wspólnie z piątką strażaków, że znajdą się ludzie, którzy pomogą w realizacji marzenia.---------------------------30 000 zł ma kosztować wyprawa słupszczan na Mount Blanc--------------------------Łukasz Trocki- Od 15 lat pracuję jako strażak, obecnie w stopniu kapitana w Ośrodku Szkolenia Państwowej Straży Pożarnej. Ukończyłem Szkołę Główną Służby Pożarniczej w Warszawie. Jestem żonaty, mam dwójkę dzieci, mieszkam w Słupsku. Moje zainteresowania to głównie sport. Lubię biegać - przygotowuję się do wzięcia udziału w maratonie. Kocham wędrówki po górach, od paru lat, kilka dni w roku spędzam w męskim gronie, zdobywając najwyższe polskie szczyty. Od niedawna moja pasją jest również jazda na motocyklu.-------------------------Piotr Pytlos- Przygoda z górami zaczęła się od wyjazdów na kolonie w dzieciństwie. W 2000 roku nauczyłem się jeździć na nartach i od tamtego czasu jeżdżę w góry latem i zimą. Dzięki wypadom w wysokie Tatry nabrałem doświadczenia, wiedzy i umiejętności potrzebnej do funkcjonowania i przetrwania w trudnych warunkach. Oprócz miłości do gór, jeżdżę na motorze, czasami nurkuje, uprawiam sport pożarniczy - reprezentuję województwo pomorskie w tej dyscyplinie. .---------------------Łukasz Kołodziejski- Swoją przygodę z górami rozpocząłem w dzieciństwie. Pasja ta rozwija się do dnia dzisiejszego. Oprócz fascynacji górami, interesuję się sportem, motoryzacją, a zwłaszcza rekonstrukcjami starych pojazdów. Wszystkie swoje zainteresowania łączę z pracą zawodową skupioną wokół Straży Pożarnej. Od 2006 roku jestem strażakiem Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Słupsku, a od trzech lat jestem także odpowiedzialny za prowadzenie gospodarki transportowej w komendzie.---------------------------Mariusz Rybak- Pierwszy raz byłem w górach ponad dwadzieścia lat temu i od tamtej pory odwiedzam je mniej lub bardziej regularnie. Od zawsze fascynowała mnie potęga i zmienność gór, minimalistyczna przyroda i surowość klimatu. Flora i fauna gór zawsze robią na mnie ogromne wrażenie - z wykształcenia jestem nauczycielem biologii. Zacząłem zaszczepiać chodzenie po górach swoim dzieciom, sześcioletniej Liwii i czteroletniemu Igorowi. Od dziesięciu lat pracuję w Państwowej Straży Pożarnej.-----------------Jędrzej Banasik- Urodziłem się w Słupsku w 1982 roku. Po ukończeniu liceum w Słupsku kontynuowałem edukację w Szkole Aspirantów Państwowej Straży Pożarnej w Poznaniu. Po zakończeniu nauki zacząłem pracę w słupskiej jednostce ratowniczo gaśniczej nr 2. W międzyczasie przeniosłem się na pięć lat do Wrocławia, gdzie również pracowałem w straży pożarnej. Pracując kontynuowałem naukę na studiach wyższych - w Szkole Głównej Służby Pożarniczej w Warszawie, co zaowocowało uzyskaniem tytułu inżyniera pożarnictwa. Od kilku lat znów pracuję w Słupsku, w jednostce ratowniczo gaśniczej nr 1. Góry fascynowały mnie chyba od zawsze. Pierwszy raz miałem okazję zobaczyć je z bliska kiedy miałem sześć lat.-------------------------Poważna góra, poważna sprawa. Rozmowa z Piotrem PytlosemKiedy dokładnie zamierzacie zdobyć Mont Blanc?- Wstępnie zakładamy drugą połowę sierpnia tego roku. Wszystko zależy od tego, jaka będzie pogoda. Trzy lata temu nie udało nam się wejść na ten właśnie szczyt, bo nie przewidzieliśmy nagłej zmiany pogody. Nie byliśmy przygotowani na nagły atak zimy. Na dole było lato, wyszliśmy bez zimowego ekwipunku. Nagle zaczął padać śnieg, schroniliśmy się w namiotach. Błyskawicznie zasypało nas po czubki namiotów. Tym razem chcemy wyruszyć przygotowani na każdą ewentualność.Jak się przygotowujecie?- Taka wyprawa wymaga świetnej kondycji fizycznej, więc pracujemy nad nią każdego dnia. Strażak musi być wysportowany, od tego zależy życie i zdrowie kolegów i ludzi, których ratujemy. Jesteśmy wyspecjalizowanymi ratownikami. Każdego dnia w pracy działamy zespołowo, znamy swoje możliwości, mamy do siebie zaufanie. Takie zaufanie niezbędne jest także w trakcie wyprawy w góry. Dodatkowo każdy z nas pracuje nad kondycją we własnym zakresie. Biegamy, pływamy, jeździmy na rowerach, ćwiczymy w siłowni, wspinamy się na ścianki, Każdy z nas pokonał również wiele górskich szlaków. Świetną zaprawą, przygotowującą do zdobywania trudniejszych gór, były dla nas wyprawy w wysokie Tatry. Przemierzyliśmy je wszerz i wzdłuż. Jesteśmy gotowi na kolejne wyzwania. Drugą kwestią i chyba najbardziej istotną w całej wyprawie jest niezbędny ekwipunek. Niestety, taka wyprawa generuje koszty. Wyliczyliśmy, że potrzebujemy ponad trzydzieści tysięcy złotych. Brakuje nam specjalistycznego sprzętu. Mamy oczywiście część ekwipunku, jednak nie wystarczy on dla wszystkich członków wyprawy.Czego konkretnie potrzebujecie?- Tak jak powiedziałem mamy część swojego sprzętu. Brakuje nam raków, kurtek, czekanów, lin, uprzęży, butów, bielizny termoaktywnej, namiotów ekspedycyjnych. Dochodzi do tego benzyna, pojedziemy samochodem wypożyczonym nam bezpłatnie przez Ochotniczą Straż Pożarną z Włynkowa. Musimy również kupić żywność liofilizowaną. W tej chwili możemy w pełni wyposażyć półtora osoby. A jest nas pięciu. Pełne wyposażenie każdego z nas szacujemy na ponad sześć tysięcy złotych. Stąd nasz apel do potencjalnych sponsorów. Bez wsparcia finansowego nasze plany nie mają szansy powodzenia.-----------------Co to za góra?Mont Blanc (wł. Monte Bianco, pol. Biała Góra, 4810,45 m n.p.m.) najwyższy szczyt Alp i Europy, potocznie nazywany Dachem Europy (niektórzy, w tym alpiniści zdobywający Koronę Ziemi, przyjmując inne granice Europy niż Międzynarodowa Unia Geograficzna, uważają Elbrus za szczyt europejski i tym samym najwyższy w Europie). Główny wierzchołek znajduje się na terytorium Francji w regionie Haute-Savoie i w granicach administracyjnych miasta Saint-Gervais-les-Bains. Granica francusko-włoska przebiega przez pobliski, boczny wierzchołek Mont Blanc de Courmayeur (wł. Monte Bianco di Courmayeur) (4748 m n.p.m.). Mont Blanc należy do Korony Europy.----------------Jak zdobywano wielką górę?-inicjatorem podjęcia prób zdobycia szczytu był szwajcarski przyrodnik z Genewy, Horacy-Benedykt de Saussure. Mont Blanc został zdobyty po raz pierwszy 8 sierpnia 1786 r. o godzinie 18.23 przez miejscowego poszukiwacza kryształów z doliny Chamonix, Jacquesa Balmata i doktora Michela Paccarda. Prawie dokładnie rok później szczyt zdobył de Saussure w towarzystwie swego służącego i 18 miejscowych przewodników-pierwsza kobieta stanęła na wierzchołku Mont Blanc 14 lipca 1808 r. Była to Marie Paradis trzydziestoletnia mieszkanka Chamonix. Wejście to było jednak ponad jej siły, została niemal siłą wciągnięta przez towarzyszy. Pierwszą kobietą, która zdobyła Mont Blanc o własnych siłach, była Henriette d'Angeville. Było to 30 lat później, 4 września1838 r-pierwszego polskiego wejścia na Mont Blanc (a dwunastego w ogóle) dokonał Antoni Malczewski z jedenastoma przewodnikami 4 sierpnia 1818. Jeśli nie liczyć miejscowych przewodników i tragarzy, był on ósmym turystą na szczycie tej góry--------------Czy wiesz, że......szacuje się, że rocznie górę zdobywa ok. 20 tys. osób. Jest jednocześnie górą o największej liczbie ofiar śmiertelnych. Na Mont Blanc co roku ginie niemal 100 osób. W całej historii wspinaczka na górę kosztowała życie między 6 tys. a 8 tys. alpinistów.Autor: Katarzyna Sowińska, Marcin Kamiński

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto