Pieszy kontra cyklista

Pani Janina z Opola już kilka razy została potrącona przez pędzącego rowerzystę. Ostatnio kilka dni temu.
- Zrobił to z taką siłą, że z impetem upadłam na chodnik - relacjonuje zdenerwowana. - Miałam poranione kolano i dziurawe spodnie. Byłam w szoku. Sprawca nawet nie zatrzymał się, nie zapytał, czy coś mi się stało!
Zdaniem pani Janiny nieodpowiedzialne zachowanie cyklistów wynika z ich bezkarności. - Bo przecież rowerzyści są nieoznakowani, więc pozwalają sobie na coraz więcej - twierdzi kobieta. - Idąc chodnikiem, boję się, że znów mnie ktoś potrąci. A strażnicy i policja grzeją siedzenia w radiowozach. Gdyby również chodzili deptakami, może rowerzyści mieliby się na baczności.Uwaga cykliści! Od środy wszedł w życie nowy taryfikator kar. Teraz za niedostosowanie się do przepisów można zapłacić znacznie więcej.
- Na przykład za wyprzedzanie pieszego bez zachowania odpowiedniego odstępu nawet 300 złotych - przestrzega Jacek Zamorowski, naczelnik ruchu drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu. - Rowerzyści mają bezwzględny zakaz jazdy po chodniku, za wyjątkiem deptaków, na których dopuszczony jest ruch cyklistów i sytuacji, gdy panują złe warunki atmosferyczne (mróz, deszcz).
Powinni ustępować pierwszeństwa pieszym i poruszać się z prędkością bezpieczną zarówno dla nich, jak i dla pieszych. Reagujemy w przypadkach łamania przepisów. Pieszy, który zostanie potrącony przez rowerzystę, może zgłosić sprawę na policję.