Niektórzy, patrząc na rozstrzygnięcia kadrowe w ekipie Vive Targów Kielce, stawiają, że jednym z kandydatów na puławskie koło może być inny kadrowicz, Daniel Żółtak.
W Azotach na pozycji obrotowego jest największy deficyt. Po sezonie odszedł Paweł Sieczka, więc Mateusz Kus nie ma nawet zmiennika. Spore nadzieje władze klubu wiążą z wychowankiem Pawłem Grzelakiem. Jednak 24-letni piłkarz nie od razu wypełni lukę po doświadczonym koledze.
Puławscy szkoleniowcy nie chcą czekać na rozstrzygnięcia personalne i już teraz testują na tej newralgicznej pozycji Grzegorza Gowina. – Nie grałem jeszcze tylko na bramce, ale wszystko przede mną – przyznaje 38-letni szczypiornista. – Występowałem już nawet na skrzydle, w reprezentacji Polski, za trenera Bogdana Kowalczyka. Byłem wtedy najwyższym, ponaddwumetrowym, skrzydłowym w Polsce – wspomina zawodnik.
Na razie Gowin zaliczył po kilka minut w nowej roli. – Nawet nieźle to mi wychodziło. Z tego co widzę, będę spełniał funkcję obrotowego, który ma być graczem wspierającym. Niekwestionowaną pozycję ma Mateusz Kus. Wariant ze mną na kole, pewnie będzie ostatecznością – tłumaczy były reprezentant kraju.
Prezes Azotów Jerzy Witaszek zapowiada pozyskanie jeszcze dwóch znaczących graczy na centralne pozycje w drużynie. Na giełdzie nazwisk kibice wymieniają 27-letniego obrotowego Daniela Żółtaka. Szczypiornista, razem z siedmioma kolegami z Vive Targów, nie znalazł zatrudnienia w ekipie wicemistrzów Polski na kolejny sezon. Zawodnik szuka klubu, a wśród propozycji pojawiły się te z ligi niemieckiej.
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?