MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Piłkarze grypie się nie dają

Mariusz Wiśniewski
Przemysław Łudziński (z lewej) nie zagra w sobotę przeciwko swojemu byłemu klubowi
Przemysław Łudziński (z lewej) nie zagra w sobotę przeciwko swojemu byłemu klubowi Janusz Wójtowicz
Piast Gliwice nie chce odwoływać meczu ze Śląskiem Wrocław. Nawet nie wystąpił z taką prośbą.

Zamieszanie wybuchło po meczu z Lechią Gdańsk, w którym trener Piasta, Dariusz Fornalak, nie mógł skorzystać z kilku podstawowych graczy, ponieważ zmogła ich grypa. Gliwiczanie łatwo przegrali 0:2 i działacze zapowiedzieli, że kolejny pojedynek będą chcieli przełożyć. Wypadało na spotkanie ze Śląskiem.

- Byliśmy cały czas w kontakcie telefonicznym z Piastem Gliwice i ostatecznie stwierdzili, że wszystko idzie w dobrym kierunku i przyjeżdżają - mówi Zbigniew Słobodzian, kierownik zespołu Śląska Wrocław, który ostatnio też walczył z grypą. - Złapało mnie w czwartek, tuż przed wyjazdem na mecz do Wronek. Trochę się bałem, że mogę zarazić jeszcze kogoś z zespołu. Dlatego po przyjeździe do hotelu starałem się unikać piłkarzy. Teraz już powoli dochodzę do siebie i jestem w pracy. Lekarz powiedział, że już nie zarażam - opowiada Słobodzian.

Mecz Śląska z Piastem w takim razie na pewno w sobotę dojdzie do skutku. Ale problem i zagrożenie, że z powodu grypy zespoły mogą zostać zdziesiątkowane, istnieje naprawdę i nie jest wyolbrzymiany. Świadczą o tym choćby przypadki z ligi francuskiej i fakt, że na ostatnim spotkaniu przedstawicieli Stowarzyszenia Lig Zawodowych, temat przekładania meczów ze względu na epidemię grypy był jednym z głównych.
Szandrocho: Piłkarze zostali zaszczepieni, dostają więcej witaminy C.
- Jesteśmy proceduralnie przygotowani na tego typu sytuacje - zapewnia Adrian Skubis, rzecznik Ekstraklasy S.A. - Ale musi to być choroba zakaźna, sytuacja w której grozi wybuch epidemii. Tak było nie tak dawno w lidze francuskiej, gdzie został przełożony mecz na szczycie Olimpique Marsylia z Paris Saint Germain z powodu kilku przypadków zachorowań piłkarzy na świńską grypę. Piast się nawet oficjalnie nie zgłaszał do nas z prośbą przeniesienia meczu ze Śląskiem czy tego wcześniejszego z Lechią, gdzie też kilku piłkarzy z powodu choroby nie mogło zagrać - opowiada rzecznik Ekstraklasy.

Jarosław Szandrocho, fizjoterapeuta Śląska, zdradza:
- My do jesieni przygotowujemy się już od pierwszych dni września. Piłkarze zostali zaszczepieni, dostają więcej witaminy C, wapna i różnego rodzajów soków, aby podnieść ich odporność. To wszystko nie daje nam jednak gwarancji, że piłkarz nie zachoruje, ale może sprawić, że infekcja szybciej i łagodniej minie.

Jak sztab trenerski wrocławskiego zespołu stara się minimalizować prawdopodobieństwo zachorowania któregoś z piłkarzy widać było chociażby po meczu derbowym z Zagłębiem Lubin. Spotkanie było rozgrywane późnym wieczorem i kiedy się zakończyło, temperatura była już bardzo niska. Piłkarze, którzy zazwyczaj bez problemu zatrzymują się przy dziennikarzach w drodze do szatni, tym razem szybko zbiegali z boiska.

- Chodzi o to, że po takim wysiłku, jakim jest mecz, spada odporność organizmu i przez wychłodzenie może łatwo dojść do infekcji. Wiem, że może niektórym dziennikarzom się to nie podobać, ale musimy dbać o piłkarzy - wyjaśnia Szandrocho, który poganiał zbiegających zawodników i kazał zakładać kurtki.
Jakim problemem może być wirus grypy, w Śląsku przekonali się doskonale w poprzednim sezonie, kiedy przed wyjazdowym spotkaniem z zespołem z Poznania kilku piłkarzy zaatakowała choroba.
- Zadzwoniłem wtedy przed meczem do Ekstraklasy S.A. i powiedziałem o naszej sytuacji. Ale nikogo to nie interesowało. Musieliśmy grać - opowiada Słobodzian.

W tej sytuacji Śląsk był z góry skazany na porażkę. Nikt się nie zastanawiał, kto wygra, ale ile goli strzeli zespół z Poznania. Trener Ryszard Tarasiewicz dał szansę rezerwowym i ku ogromnemu zaskoczeniu wrocławianie wywalczyli remis (1:1), a przy odrobinie szczęścia mogli nawet wygrać.
- Absolutnie nie liczymy, że Piast zagra z nami osłabiony. Nie raz i nie dwa jakiś piłkarz grał z temperaturą i to grał bardzo dobrze. Poza tym do meczu zostało jeszcze kilka dni i na pewno piłkarze Piasta dojdą do siebie.

W zespole z Gliwic w sobotę zabraknie prawdopodobnie tylko Sławomira Szarego i Przemysława Łudzińskiego.

Wrocławianie powołani do reprezentacji

Jarosław Fojut i Mariusz Pawelec dostali powołanie do reprezentacji U-23. Zgrupowanie tej kategorii kadry odbędzie się w dniach 11-17 listopada w Grodzisku Wielkopolskim, a na jego zakończenie biało-czerwoni towarzysko zmierzą się z rówieśnikami z Anglii.
Powołany, tyle że do reprezentacji U-21, został po raz kolejny Tadeusz Socha. Polacy zmierzą się z rówieśnikami z Danii (13.11) i Rumunii (17.11).
Biorąc pod uwagę powołanie Janusza Gancarczyka do pierwszej kadry, w sumie aż czterech zawodników Śląska Wrocław wyjedzie na zgrupowania różnego rodzaju reprezentacji Polski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zgadnij kto to? Sportowe gwiazdy jako dzieci

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto