Zamieszanie wybuchło po meczu z Lechią Gdańsk, w którym trener Piasta, Dariusz Fornalak, nie mógł skorzystać z kilku podstawowych graczy, ponieważ zmogła ich grypa. Gliwiczanie łatwo przegrali 0:2 i działacze zapowiedzieli, że kolejny pojedynek będą chcieli przełożyć. Wypadało na spotkanie ze Śląskiem.
- Byliśmy cały czas w kontakcie telefonicznym z Piastem Gliwice i ostatecznie stwierdzili, że wszystko idzie w dobrym kierunku i przyjeżdżają - mówi Zbigniew Słobodzian, kierownik zespołu Śląska Wrocław, który ostatnio też walczył z grypą. - Złapało mnie w czwartek, tuż przed wyjazdem na mecz do Wronek. Trochę się bałem, że mogę zarazić jeszcze kogoś z zespołu. Dlatego po przyjeździe do hotelu starałem się unikać piłkarzy. Teraz już powoli dochodzę do siebie i jestem w pracy. Lekarz powiedział, że już nie zarażam - opowiada Słobodzian.
Mecz Śląska z Piastem w takim razie na pewno w sobotę dojdzie do skutku. Ale problem i zagrożenie, że z powodu grypy zespoły mogą zostać zdziesiątkowane, istnieje naprawdę i nie jest wyolbrzymiany. Świadczą o tym choćby przypadki z ligi francuskiej i fakt, że na ostatnim spotkaniu przedstawicieli Stowarzyszenia Lig Zawodowych, temat przekładania meczów ze względu na epidemię grypy był jednym z głównych.
Szandrocho: Piłkarze zostali zaszczepieni, dostają więcej witaminy C.
- Jesteśmy proceduralnie przygotowani na tego typu sytuacje - zapewnia Adrian Skubis, rzecznik Ekstraklasy S.A. - Ale musi to być choroba zakaźna, sytuacja w której grozi wybuch epidemii. Tak było nie tak dawno w lidze francuskiej, gdzie został przełożony mecz na szczycie Olimpique Marsylia z Paris Saint Germain z powodu kilku przypadków zachorowań piłkarzy na świńską grypę. Piast się nawet oficjalnie nie zgłaszał do nas z prośbą przeniesienia meczu ze Śląskiem czy tego wcześniejszego z Lechią, gdzie też kilku piłkarzy z powodu choroby nie mogło zagrać - opowiada rzecznik Ekstraklasy.
Jarosław Szandrocho, fizjoterapeuta Śląska, zdradza:
- My do jesieni przygotowujemy się już od pierwszych dni września. Piłkarze zostali zaszczepieni, dostają więcej witaminy C, wapna i różnego rodzajów soków, aby podnieść ich odporność. To wszystko nie daje nam jednak gwarancji, że piłkarz nie zachoruje, ale może sprawić, że infekcja szybciej i łagodniej minie.
Jak sztab trenerski wrocławskiego zespołu stara się minimalizować prawdopodobieństwo zachorowania któregoś z piłkarzy widać było chociażby po meczu derbowym z Zagłębiem Lubin. Spotkanie było rozgrywane późnym wieczorem i kiedy się zakończyło, temperatura była już bardzo niska. Piłkarze, którzy zazwyczaj bez problemu zatrzymują się przy dziennikarzach w drodze do szatni, tym razem szybko zbiegali z boiska.
- Chodzi o to, że po takim wysiłku, jakim jest mecz, spada odporność organizmu i przez wychłodzenie może łatwo dojść do infekcji. Wiem, że może niektórym dziennikarzom się to nie podobać, ale musimy dbać o piłkarzy - wyjaśnia Szandrocho, który poganiał zbiegających zawodników i kazał zakładać kurtki.
Jakim problemem może być wirus grypy, w Śląsku przekonali się doskonale w poprzednim sezonie, kiedy przed wyjazdowym spotkaniem z zespołem z Poznania kilku piłkarzy zaatakowała choroba.
- Zadzwoniłem wtedy przed meczem do Ekstraklasy S.A. i powiedziałem o naszej sytuacji. Ale nikogo to nie interesowało. Musieliśmy grać - opowiada Słobodzian.
W tej sytuacji Śląsk był z góry skazany na porażkę. Nikt się nie zastanawiał, kto wygra, ale ile goli strzeli zespół z Poznania. Trener Ryszard Tarasiewicz dał szansę rezerwowym i ku ogromnemu zaskoczeniu wrocławianie wywalczyli remis (1:1), a przy odrobinie szczęścia mogli nawet wygrać.
- Absolutnie nie liczymy, że Piast zagra z nami osłabiony. Nie raz i nie dwa jakiś piłkarz grał z temperaturą i to grał bardzo dobrze. Poza tym do meczu zostało jeszcze kilka dni i na pewno piłkarze Piasta dojdą do siebie.
W zespole z Gliwic w sobotę zabraknie prawdopodobnie tylko Sławomira Szarego i Przemysława Łudzińskiego.
Wrocławianie powołani do reprezentacji
Jarosław Fojut i Mariusz Pawelec dostali powołanie do reprezentacji U-23. Zgrupowanie tej kategorii kadry odbędzie się w dniach 11-17 listopada w Grodzisku Wielkopolskim, a na jego zakończenie biało-czerwoni towarzysko zmierzą się z rówieśnikami z Anglii.
Powołany, tyle że do reprezentacji U-21, został po raz kolejny Tadeusz Socha. Polacy zmierzą się z rówieśnikami z Danii (13.11) i Rumunii (17.11).
Biorąc pod uwagę powołanie Janusza Gancarczyka do pierwszej kadry, w sumie aż czterech zawodników Śląska Wrocław wyjedzie na zgrupowania różnego rodzaju reprezentacji Polski.
Zgadnij kto to? Sportowe gwiazdy jako dzieci
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?