Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Plaga kradzieży w zielonogórskich sklepach

Redakcja MM
Redakcja MM
Kiedy wartość ukradzionego przedmiotu przekracza 250 zł, sprawa trafia do sądu karnego
Kiedy wartość ukradzionego przedmiotu przekracza 250 zł, sprawa trafia do sądu karnego Piotr Jędzura
Kiedyś ze sklepów znikały głównie małe urządzenia agd. Powodzeniem cieszyły się też odtwarzacze mp3 i mp4. Złodzieje kradli je do czasu, aż zostały lepiej zabezpieczone.

Powoli znikają z marketów tzw. zjadacze - osoby, które chodzą po sklepie po to, by się najeść. Dawniej ginął też na potęgę alkohol. To m.in. już dawno zmusiło sklepy do wprowadzenia osobnych stoisk z kasami. W dodatku na droższych trunkach pojawiły się zabezpieczenia. Przy kasie są nawet skreślane rachunki za alkohol. Po to, żeby nie wynieść kolejnej butelki. Teraz ginie głównie żywość i elektronarzędzia. - Tylko jak zabezpieczyć puszkę z rybą czy kiełbasę zapakowaną próżniowo? Nie da się na wszystkim zamontować czujników - zastanawia się ochroniarz jednego z hipermarketów.Policja niemal codziennie ma do czynienia z kradzieżą w sklepie. - Plagą z pewnością są kradzieże drobnych przedmiotów i żywności, których wartość kwalifikuje je jako wykroczenia - wyjaśnia Grzegorz Szklarz, rzecznik prokuratury okręgowej. Oznacza to, że wartość skradzionych rzeczy nie przekracza 250 zł. - W takim przypadku sprawa kończy się na mandacie - wyjaśnia mł. asp. Lidia Kowalska z zespołu prasowego zielonogórskiej policji.
Kto kradnie? - Różnie, zdarzają się nawet starsze panie - mówi nam anonimowy ochroniarz. Towar chowają w kieszeniach płaszczy lub przy kasie nie wykładają go z wózków. - Złapane wyjaśniają, że się pomyliły albo zrobiły to z biedy - relacjonuje ochroniarz. Najczęściej takie osoby są wypuszczane, ale nie zawsze. Oddają towar i wychodzą zawstydzone. - Kradnie również młodzież. Bardzo często sprawcami są osoby uzależnione od narkotyków. Powód kradzieży? Nierzadko ubóstwo - mówi prokurator Szklarz.
Kiedy wartość ukradzionego przedmiotu przekracza 250 zł, sprawa trafia do sądu karnego - mówi mł. asp. Kowalska. Nie trudno o to przy elektronarzędziach. Wiertarki czy szlifierki są drogie i chętnie kradzione. Cwani złodzieje wyszukują jednak sprzęt o mniejszej wartości.- Podczas interwencji wśród zatrzymywanych co chwilę widzimy nowe twarze. Ale mamy również recydywistów - mówi anonimowy policjant. Przed świętami ginęła głównie żywność oraz kosmetyki, często - alkohol.
Określenie skali problemu jest jednak trudne. O statystyce nie ma mowy. Policja nie prowadzi podziału kradzieży na sklepowe, z domów czy samochodów. Wszystko trafia do jednego worka. - W ubiegłym roku było 1.358 kradzieży ogólnie - wylicza mł. asp. Kowalska. Oznacza to, że dochodziło w tym czasie do prawie czterech kradzieży dziennie. W tym roku policjanci zanotowali już 352 takie zdarzenia.

od 12 lat
Wideo

Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto