Pluskanie za ciężką kasę: teraz, czy za dwa lata?

Pomysł na basen w Nowej Soli ma już taaaaką brodę, wszak w mieście jest jedynie mikroskopijny basenik w gimnazjum nr 2. Kilkudziesięciotysięczne miasto bez basenu? Wskazywał na to prezydent Wadim Tyszkiewicz, który na łamach mediów niegdyś wspominał, że wręcz "marzy" o basenie w mieście. Potwierdzał to też wiceprezydent Jacek Milewski w wywiadzie z "GL" w 2010 roku:
- Jeżeli spojrzymy na naszych sąsiadów zza Odry, to tam baseny są praktycznie w każdym mieście. Przecież młodzież, która korzysta bardzo często z tego typu atrakcji nie ma aut, nie może się łatwo przemieszczać z miasta do miasta. Trzeba też pamiętać, że podobnego typu instytucje są elementem miastotwórczym. Ludzie żyją przecież nie tylko po to żeby pracować, ale chcą też zarobione pieniądze rozsądnie wydać. Nie wyobrażam sobie, żeby w mieście 40-tys. nie było porządnego basenu.
Korzyści dla miasta? Na pewno byłaby to atrakcja dla nowosolan. Każdy chciałby móc popływać czy wygrzać się w jakuzzi lub saunie, czy po prostu spędzić czas w deszczowy lub mroźny dzień. I to w swoim mieście, a nie w np. Zielonej Górze... Dlatego tez prezydent Tyszkiewicz uczynił z niego jedno z głównych haseł podczas kampanii wyborczej.
Przez długi czas projekt pozostawał w sferze rozważań, wszak budowa to ogromne koszta (wie o tym choćby prezydent Zielonej Góry, który mocno zadłużył miasto by wybudować kompleks centrum rekreacyjno-sportowego (przewidywalny koszt wynosił 20 milionów zł., inwestycja kosztowała w końcu ok. 130 milionów zł.).
Basen w Nowej Soli miałby kosztować 21 milionów. W ramach tego powstać miałyby:- kryta pływalnia (łącznie z basenem i tarasem) o powierzchni 5920, 5 m2;- basen szkoleniowo-rekreacyjny,- dzika rzeka,- łóżko wodne,- gejzery,- masaże,a także brodzik dla dzieci o powierzchni 12 m2, zjeżdżalnie, basen letni (odkryty), SPA, zespół saun fińskich, zespół łaźni parowej, solarium, squash, zespół hydroterapii, siłowni, fitness, kręgielnia, sklepik sportowy, kawiarnie.
Co pisali o pomyśle internauci?
NIANIA: - Oczywiście, że budowa basenu ma sens. Stanie on obok osiedla, na którym mieszka 20.000 ludzi i nie sądzę, żeby świecił pustkami.
XXX: - W okolicy, poza kilkoma bajorkami, nie ma miejsc do kąpieli. Jeżeli basen będzie także na świeżym powietrzu, na pewno na siebie zarobi. Jazda i wstęp do Polkowic dla 4-os. rodziny to duży wydatek, na który niewielu stać i z Zieloną Górą jest podobnie. A skorzystają także szkoły.
Olecki: - Ale czy Nową Sól stać na wydatek kilkuset tysięcy złotych rocznie na utrzymanie basenu? Przecież do ZG jedzie się 25 minut, jeździmy tam na zakupy, do kina, teatru, na rowerki, na dobra kolację itp. Pojedziemy też na basen.
Nareszcie jest kasa! Ale jest też kryzys...Oto w sierpniu w końcu miastu udało się sprzedać (za 21 mln zł.) działkę miejską, za którą basen miał być wybudowany (plan nie zakładał brania przez miasto kredytów na budowę). Ale...
Miasto się zastanawia. Bo mamy obecnie kryzys. – Chciałbym, by społeczeństwo nowosolskie podjęło świadomą decyzję – stwierdził Tyszkiewicz w wywiadzie dla radia Zachód i wspomina o pierwszorzędowych inwestycjach w mieście: gruntowny remont Nowosolskiego Domu Kultury, czy przebudowa stadionu... - Czy basen potrzebny jest nam teraz, czy może za dwa lata? - pyta Tyszkiewicz.
Tę wypowiedź komentuje na forum "GL" choćby Egon Olssen: - Ciekawe, czy przedtem, gdy budowa basenu była jego "hasłem wyborczym", nie miał wątpliwości, co do kosztów utrzymania basenu i priorytetu innych inwestycji?
Drogie pluskanieWszystko dlatego, że nie sztuką jest wybudować basen, sztuką jest go utrzymać.jeszcze rok temu wiceprezydent Milewski mówił: - W promieniu 15 km od miasta żyje 70 tys. ludzi. Liczymy, że mieszkańcy okolicznych miejscowości będą nas często odwiedzać. Stąd poparcie włodarzy sąsiednich gminy budowy basenu właśnie w Nowej Soli. Nasz obiekt będzie uzupełniał zielonogórską ofertę i tamtejszy wodny świat nie zmieni naszych planów. W tym roku już wiemy, że przyszła miejska pływalnia raczej nie będzie na siebie zarabiać. Jak podkreślał nam kilka miesięcy temu W. Tyszkiewicz, w najlepszym wypadku, miasto każdego roku dopłacałoby do basenu około miliona zł. Dlatego pomysł prezydenta jest jasny: basen tak, jeśli sąsiednie gminy zagwarantują współuczestnictwo w kosztach (czyli wysyłanie młodzieży szkolnej i ogólna pomoc w utrzymaniu). A nie wszystkie gminy się do tego palą.
Według zapowiedzi prezydenta, jeszcze za wcześnie na decyzje. Pieniądze ze sprzedanego gruntu za "Spożywczakiem" mają być najpóźniej do 12 lutego 2012 r. I wtedy miasto zdecyduje, w co je włoży. Czy nowosolanom przyjdzie zaczekać na basen kolejne lata? Cóż. Może być problem. Skoro basen był obiecywany, a pieniądze na niego (prawie) są. Mieszkańców nie obchodzą koszta utrzymania. Chcą w końcu pójść gdzieś w mieście. Wspomnijmy zdanie internauty XXX na forum GL sprzed dwóch lat: - Przecież Nowa Sól to jest najnudniejsze miasto, jakie może być. Nic tu nie ma takiego fajnego. Jedynie park krasnala...
Drodzy MM-kowicze. Czy miasto powinno wstrzymać się z budową basenu? Jakie projekty są według Was ważniejsze?  Czy w ogóle jest sens budować basen w Nowej Soli. I co myślicie o zmianie stanowiska prezydenta Tyszkiewicza w sprawie basenu? Wak jeszcze dwa lata temu mówił: - Za dwa lata wykąpiemy się we własnym basenie. Już nie będziemy musieli jeździć do Polkowic, Leszna czy Zielonej Góry.