Do wypadku doszło pół roku temu we Włocławku podczas wymontowywania silnika z kruszarki i transportowania go na skrzynię ładunkową samochodu. Do tych czynności zaangażowanych zostało dwóch pracowników - Sławomir G. i Grzegorz G. Ten ostatni wypadku nie przeżył.Prokuratura oskarżyła Antoniego P. o to, że będąc odpowiedzialnym za bezpieczeństwo i higienę pracy nie dopełnił szeregu obowiązków - m.in. nie zapoznał pracowników z ryzykiem oraz zagrożeniami związanymi z wykonywaniem prac. Prokuratura ma także zastrzeżenia do organizacji pracy. Twierdzi, że właściciel firmy tolerował odstępstwa od przepisów i zasad bhp, np. wyznaczył do kierowania pracami związanymi z wymontowaniem silnika z kruszarki osobę nie mającą odpowiedniego wyszkolenia i przez to naraził pracowników :Sławomira G. i Grzegorza G. na niebezpieczeństwo.Ponieważ przypisywana Antoniemu P. wina jest nieumyślna, to grozi mu kara grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. Sprawę rozpatrzy Sąd Rejonowy we Włocławku. (goz)
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?