MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Podatek węglowy dla każdego?

Beata Sypuła
Do akcyzy, VAT i dawnej opłaty drogowej włączonej w cenę paliwa ma teraz dojść nowa opłata z kieszeni kierowców - tym razem na ekologię. Ministerstwo Środowiska proponuje, by do każdego litra paliwa doliczane były 4 grosze.

Podatek węglowy - bo taką nazwę nosiłaby nowa danina od właścicieli czterech kółek - miałby wejść w życie dopiero w 2012 roku. Jednak już dziś zaczyna budzić protesty.

Emisja dwutlenku węgla z samochodów osobowych stanowi obecnie 12 proc. całkowitej emisji CO2 w Unii Europejskiej. Wspólnota zamierza walczyć z globalnym ociepleniem - redukując uwalnianie szkodliwych gazów do atmosfery i nakładając opłaty na trucicieli. Poszczególne państwa prowadzą też w tej dziedzinie własną politykę.

- W Danii istnieje nietypowy podatek wodociągowy za większe zużycie wody przez gospodarstwa domowe. W Norwegii jest podatek węglowy i siarkowy oraz na paliwo lotnicze. Mocno rozbudowany system podatków ekologicznych występuje w Niemczech. Mamy tam m.in. podatek od spalania paliw, podatek od zużycia energii elektrycznej - wylicza Robert Gwiazdowski z Centrum im. Adama Smitha.

Wprowadzenie w Polsce "podatku węglowego" minister motywuje krótko: chcę z niej opłacić unijną składkę na ochronę środowiska.

To jednak oznacza rocznie wydatek kilkudziesięciu złotych więcej dla posiadaczy aut z powodu automatycznego wzrostu cen paliwa. Co za tym idzie - zwiastuje to także podwyżkę cen również innych towarów, a to spowoduje wzrost inflacji i pogorszenie warunków działalności przedsiębiorców, którzy będą mieli wyższe koszty.

Dlatego Konfederacja Pracodawców Polskich przestrzega przed takim posunięciem. Jej zdaniem, ministerstwo próbuje maskować groźny dla przedsiębiorców ruch stosunkowo niską wysokością nowej daniny - około 4 groszy na litrze paliwa - oraz odległym czasem zmian zaplanowanych najwcześniej na rok 2012.

- Nie da się jednak zignorować faktu, że nawet tak znikoma zmiana znajdzie odzwierciedlenie nie tylko w ubytku dochodów posiadaczy aut, ale również przełoży się na wzrost cen wszystkich towarów, do których transportu wykorzystywane są samochody. Na pozór więc neutralny dla gospodarki podatek motywowany szczytnymi celami, odbije się na jej sytuacji niekorzystnie - uważa Adam Ambrozik, ekspert KPP.

Konfederacja uważa, że pomysł resortu środowiska ani o krok nie przybliża Polski do promowania ekologicznych rozwiązań. Zdaniem pracodawców, proponowany przez ministerstwo "podatek węglowy" nie tylko nie ograniczy emisji gazów cieplarnianych, lecz spowoduje wzrost cen.

Pracodawcy domagają się zlikwidowania akcyzy od samochodów i wprowadzenia na jej miejsce podatku ekologicznego. W zasadzie proponują własne rozwiązanie: wprowadzenie opłaty rejestracyjnej i okresowej opłaty ekologicznej, której wysokość uzależniona byłaby od emisji szkodliwych substancji (w tym CO2) oraz ewentualnie pojemności silnika. Opłata ta byłaby pobierana na przykład przy przeglądzie technicznym pojazdu. Argumentują, że w ten sposób truciciele płaciliby za siebie, a nowy podatek spotkałby się ze społeczną akceptacją.

Obawy Konfederacji budzi także to, czy pieniądze pochodzące z nowego podatku rzeczywiście zostaną przeznaczane na cele związane z ochroną środowiska. Może po raz kolejny okazać się, że w ostatecznym rozrachunku posłużą łataniu dziury budżetowej.

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto