Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Policja Warszawa. Przez kilka lat wyłudzali mieszkania, a następnie truli ich właścicieli. Grupa przestępcza rozbita

Kamil Jabłczyński
Kamil Jabłczyński
zdjęcia z zatrzymania mężczyzn
zdjęcia z zatrzymania mężczyzn KSP
Od 2015 roku w Warszawie działała grupa, która wyłudzała w Warszawie od osób starszych mieszkania i grunty. Właściciele krótko po przepisaniu nieruchomości umierali w tajemniczych okolicznościach. Szybko tym faktem zainteresowała się policja oraz prokuratura. Dziś już wiemy, że ofiary zostały otrute, a gang na szczęście rozbity. W skutek otrucia zmarło sześć osób, a trzy kolejne zostały otrute, ale przeżyły. Nie bez znaczenia był fakt dobierania ofiar wśród osób uzależnionych od alkoholu. To właśnie w tej postaci przestępcy podawali truciznę swoim ofiarom.

W tej sprawie zatrzymano w grudniu pięciu mężczyzn, którzy staną przed sądem. Część z nich była bezrobotna, a w ten sposób chcieli dorobić się fortuny. Mieli wystarczająco czasu, żeby wybierać ofiary, obserwować je i zdobyć ich zaufanie. Nie od dziś wiadomo, że osoby starsze, uzależnione czy w trudnej sytuacji życiowej są potencjalnymi ofiarami oszustów i przestępstw. O metodach na wnuczka, policjanta czy księdza wielokrotnie alarmowała policja. Niejednokrotnie ofiary oddawały spore sumy pieniędzy. Czasami nawet wszystkie swoje oszczędności w dobrej wierze. Jak się okazało jeszcze bardziej tragiczna historia miała miejsce w Warszawie, gdzie grupa mężczyzn wyłudzała mieszkania, a następnie truła swoje ofiary.

Proceder trwał przez kilka lat, a dopiero teraz przy okazji innej sprawy udało rozbić się całą grupę, która teraz usłyszy zarzuty i miejmy nadzieję odpowie za swoje czyny.

Jak poinformowała policja, w Warszawie oszuści działali długofalowo, nie tylko po to, by wyłudzić pieniądze. Cała grupa prawdopodobnie zjednywała sobie zaufanie takich osób, zdobywała dokumenty poświadczające przejęcie nieruchomości by potem jak najszybciej się ich pozbyć, dlatego truli swoje ofiary i precyzyjnie je dobierali.

Początki tej sprawy sięgają 2015 roku. Poza jedną z ofiar, wszystkie mieszkały samotnie, były powyżej 70. roku życia i ze względu na swój wiek oraz stan zdrowia były nieporadne. Na razie nie wiemy dokładnie w jaki sposób identyfikowali swoje ofiary. Czy to były osoby z sąsiedztwa czy też były obserwowane przez dłuższy czas. Bardzo duże znaczenie może mieć jednak to, jak usłyszeliśmy w Prokuraturze Warszawa-Praga, że ofiarami były często osoby uzależnione od alkoholu. W ten sposób decydowano się je także potem otruć.

Wybór nie mógł być zatem przypadkowy. W stanie upojenia alkoholowego znacznie łatwiej kogoś do czegoś przekonać, a osoby starsze często nie kojarzą faktów na tyle szybko, by zorientować się, że mają do czynienia z próbą oszustwa. Tym bardziej, że przestępcy działali długofalowo. Poznanie ofiary, weryfikacja czy żyje samotnie, czy jest właścicielem gruntu, bądź nieruchomości, sprawdzenie możliwości umysłowych i zawiadomienia rodziny o niebezpiecznej sytuacji, a także zdobycie informacji o uzależnieniu. Margines błędu był tutaj bardzo nieduży, a zatem kluczowy był wybór ofiar.

Śledczy są na etapie sprawdzania w jaki sposób dochodziło do uzyskiwania pełnomocnictw do rozporządzania nieruchomościami. – Sprawdzamy czy do nabycia doszło w dobrej wierze: sprawcy przejmowali mieszkania, domy, działki i grunty orne głównie na terenie województwa mazowieckiego – tłumaczy nam Katarzyna Skrzeczkowska z prokuratury Warszawa-Praga.

Mamy natomiast potwierdzenie, że osoby od których przejęto nieruchomości były podtruwane stopniowo, podawano im alkohol z izopropanolem. Do zwykłego etanolu dodawano izopropanol oznaczony skrótem IPA, czyli trujący środek używany na przykład do czyszczenia elektroniki czy odtłuszczania sprzętu. Wraz ze zwykłym alkoholem, który spożywali na co dzień, wypijali truciznę. Kiedy ofiara zmarła, przestępcy przejmowali lokal i sprzedawali dalej innym osobom.

Sprawa wyszła na jaw po zatrzymaniu 43-latka w związku z innym śledztwem

43-latek został zatrzymany przez policjantów stołecznego Wydziału do Walki z Terrorem Kryminalnym i Zabójstw początkowo w związku z innym śledztwem dotyczącym pośredniczenia w nabyciu broni palnej. Policjanci z Komendy Stołecznej pod nadzorem Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga, prowadząc śledztwo ustalili, że miał on także związek z przejmowaniem od samotnych osób należących do nich mieszkań. W tym procederze mieli uczestniczyć również 38, 43, 64 i 72-latek.

Wszyscy zostali zatrzymani podczas działań, jakie w połowie grudnia przeprowadzili na terenie województwa mazowieckiego i łódzkiego stołeczni funkcjonariusze wspierani przez kolegów CPKP BOA oraz innych wydziałów i jednostek podlegających pod Komendę Stołeczną Policji. – Podejrzani są mieszkańcami Warszawy i okolic, dwóch z nich było w przeszłości karanych, jeden prowadzi działalność gospodarczą, pozostali są bezrobotni, nie są oficjalnie powiązani z obrotem nieruchomościami – dowiadujemy się z prokuratury. To doskonale wpasowałoby się w proces wybierania ofiar. Bezrobotni mogli obserwować i identyfikować przyszłe ofiary. Mieli mnóstwo czasu, by nawiązywać z nimi znajomości, spędzać czas, wzbudzać zaufanie, pomagać w codziennych czynnościach i poznać ich historie.

Sześć osób po podaniu skażonego alkoholu zginęło, trzy kolejne przeżyły. Wszyscy mężczyźni usłyszeli już zarzuty. 43-latek będzie odpowiadał za sześciokrotne zabójstwo, oszustwo mienia znacznej wartości, sprawstwo kierownicze przy oszustwie mienia znacznej wartości oraz usiłowanie zabójstwa i usiłowanie oszustwa. Za zabójstwo i oszustwo mienia znacznej wartości odpowie 64-letni zatrzymany, a za podwójne usiłowanie zabójstwa, usiłowanie oszustwa oraz usiłowanie oszustwa mienia znacznej wartości 38-latek. Wszyscy decyzją sądu zostali tymczasowo aresztowani na 3 miesiące. Wobec 72-latka, który usłyszał zarzut oszustwa mienia znacznej wartości, prokurator zastosował zakaz opuszczania kraju z zatrzymaniem paszportu, a także poręczenie majątkowe.

Póki co nie wiemy, czy osoby, które przeżyły podtruwanie alkoholem z izopropanolem będą mogły zeznawać i pogrążyć mężczyzn, którzy dopuszczali się oszustw oraz morderstw. Nie znamy także wersji samych podejrzanych, ponieważ jak wyjaśnia nam Katarzyna Skrzeczkowska: nie informujemy na temat treści wyjaśnień podejrzanych. Ze względu na trwające czynności dla dobra postępowania nie udzielamy bardziej szczegółowych informacji.

Po raz kolejny musimy zwrócić się natomiast z apelem o przypominanie i uświadamianie starszych osób. Jeżeli nie jest to konieczne to nie należy otwierać drzwi nieznajomym i nie udzielać żadnych informacji na temat swoich finansów czy oszczędności. Pamiętajmy, że w dobie pandemii koronawirusa większość spraw można załatwić bez osobistych kontaktów. Zaoferujmy także seniorom pomoc w zajęciu się wszelkimi formalnościami. Dzięki temu, gdy skontaktuje się z nimi ktoś podejrzany szybko odpowiedzą, że kto inny się zajmuje takimi sprawami.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto