Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Policja z Warszawy wydała za nim list gończy. Znaleźli go w nadmorskim kurorcie. Bawił się w wesołym miasteczku

Redakcja Warszawa
Redakcja Warszawa
Poszukiwany listem gończym złapany w wesołym miasteczku
Poszukiwany listem gończym złapany w wesołym miasteczku Policja / Polska Press
Niesamowita sytuacja wydarzyła się niedawno w wesołym miasteczku we Władysławowie. 29-letni mężczyzna, będący przedmiotem półtorarocznego poszukiwania ze strony kryminalnych z warszawskiego Wawra, wpadł w ręce prawa w momencie, gdy cieszył się letnim odpoczynkiem nad polskim morzem w towarzystwie rodziny. To zaskakujący finał jego wakacyjnej przygody, która miała zakończyć się powrotem do Holandii, gdzie od dłuższego czasu unikał aresztowania.

Nie wróci z wakacji do Holandii. Złapali go w wesołym miasteczku

Historia tego mężczyzny była pełna uników i prób ukrycia się przed wymiarem sprawiedliwości. Po półtora roku polowania, w którym uczestniczyli kryminalni z Wawra, oraz wydania przez sądy listu gończego i dwóch nakazów doprowadzenia, pozornie zmylił śledczych, pozostając nieuchwytny na terenie Holandii. Jednak zrządzenie losu sprawiło, że akurat podczas wakacji postanowił spędzić czas w Polsce.

Pracując z determinacją i wykorzystując różnorodne metody operacyjne, funkcjonariusze odpowiedzialni za ściganie przestępców kontynuowali poszukiwania. Wpływały do nich stale napływające informacje, które były skrupulatnie weryfikowane, co odegrało kluczową rolę w całej operacji. Należy podkreślić, że czas odgrywał kluczową rolę, co jest powszechnie znane w pracy organów ścigania. W przypadku tej akcji okazało się to niezwykle istotne.

od 16 lat

Zadziwiający zwrot akcji miał miejsce, gdy zorientowano się, że poszukiwany mężczyzna, który uchylał się od wymiaru sprawiedliwości przez ponad półtora roku, aktualnie wakacje spędza na polskim wybrzeżu. Dzięki skrupulatnym ustaleniom operacyjnym, kryminalni wiedzieli, że mężczyzna przebywa w okolicach Karwi lub Władysławowa. Właśnie tam podjęto działania.

W chwili zatrzymania, 29-latek znajdował się w towarzystwie rodziny, korzystając z ostatnich godzin swego letniego urlopu. Wesołe miasteczko było tłem dla tego zaskakującego przełomu w jego życiu. Bez oglądania się na bok, wciąż nieświadomy obecności policji, został zatrzymany przez funkcjonariuszy kryminalnych.

To, co miało być powrotem do Holandii samolotem, zakończyło się zaskakująco – mężczyzna pojechał radiowozem prosto do aresztu śledczego. Jego przyszłość to teraz 600 dni pozbawienia wolności, zgodnie z wydanymi wyrokami o wymiarach 225, 365 i 10 dni. To niezwykła opowieść o zaskakującym zwrocie akcji, który dobitnie pokazuje, że sprawiedliwość w końcu dogania tych, którzy myślą, że uda im się uniknąć odpowiedzialności za swoje czyny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto