Policja zatrzymała seryjnego włamywacza. Okradał domy pod Warszawą. 37-latek usłyszał dziewięć zarzutów

Przez ostatnie tygodnie otwoccy kryminalni pracowali nad sprawą włamań, do których doszło na terenie powiatu otwockiego.

- Włamania na pierwszy rzut oka nie były ze sobą powiązane. Sprawca dokonywał włamań na terenie Otwocka, Józefowa i Wiązowny. Włamywacz wybierał różne miejsca, były to m.in. lokale gastronomiczne, usługowe, czy sklep z odzieżą. Złodziej włamał się także do piwnicy przynależnej do jednego z otwockich mieszkań, z której ukradł elektronarzędzia – wyjaśnił sierż. szt. Patryk Domarecki z Komendy Powiatowej Policji w Otwocku.

Śledczy wraz z technikiem kryminalistyki za każdym razem na miejscu włamań zabezpieczali wszelkie ślady i przedmioty, które mogą stanowić dowód w prowadzonym postępowaniu. Funkcjonariusze szukali świadków i kamer, które mogły uchwycić włamywacza. Za każdym razem sprawca liczył na szybki zarobek, jego łupem padała gotówka i przedmioty, które mógł później sprzedać.

Policjantom udało się ustalić dane personalne włamywacza. Mężczyzna jednak nie miał stałego miejsca pobytu. 37- latek wpadł w ręce służb w wynajmowanym mieszkaniu w Wiązownie na Mazowszu.

Zdaniem śledczych, mężczyzna jest odpowiedzialny za osiem włamań na terenie powiatu otwockiego.

- Funkcjonariusze wytypowali miejsca, gdzie włamywacz „upłynniał” skradziony towar i odzyskali część skradzionej elektroniki – dodał sierż. szt. Domarecki.

Policjanci w toku prowadzenia sprawy ustalili również, że mężczyzna nie stosował się do wyroku sądu, prowadząc pojazd pomimo obowiązującego sądowego zakazu.

37-latek usłyszał w sumie osiem zarzutów kradzieży z włamaniem oraz jeden zarzut niestosowania się do wyroku sądu. Mężczyzna przyznał się do wszystkich zarzucanych mu czynów.

Grozi mu teraz kara do dziesięciu lat pozbawienia wolności. Sprawę nadzoruje Prokuratura Rejonowa w Otwocku.