Sygnałem dla stołecznych policjantów o możliwej kradzieży była informacja o alarmie włączonym w zaparkowanym na Gocławiu samochodzie. Wiadomość, iż prawdopodobną przyczyną hałasu jest właśnie włamanie, okazała się prawdziwa. Policjanci zobaczyli, że w samochodzie wybito szybę i skradziono radio. Szczęśliwie złodzieje nie odeszli jeszcze zbyt daleko od miejsca kradzieży i zostali zauważeni przez policyjnych wywiadowców.
Nie zdając sobie sprawy ze swojej sytuacji złodzieje usiedli na jednej z pobliskiej ławek oglądając swój łup. Interwencja policjantów nie przeraziła zbytnio sprawców, którzy utrzymywali, iż radio jest ich własnością. Po dłuższej rozmowie 31-letni Piotr K. i 29-letni Maciej S. przyznali się ostatecznie do winy.
Po przewiezieniu na komisariat okazało się, że pierwszy ze sprawców ma na sumieniu podobne wykroczenie sprzed kilku dni. Rzadko zdarza się, aby złodzieje zostali schwytani, zanim ofiara kradzieży zorientuje się o swojej stracie. Tym razem tak się szczęśliwie złożyło.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?