Policjant z "samochodówki" bohaterem. Uratował tonącego 15-latka. "Był w odpowiednim miejscu i czasie"

W dniu wolnym od służby, wypoczywający wraz z rodziną na terenie jednego z parków wodnych policjant ze stołecznego Wydziału do Walki z Przestępczością Samochodową zauważył, jak na dnie jednego z basenów leży człowiek.

- Natychmiast zareagował, przekazał swoją córeczkę w opiekę przypadkowej osobie, a sam zanurkował i wyciągnął z wody nieprzytomnego młodego człowieka, a następnie na murku okalającym basen, przystąpił do resuscytacji – przekazał podinsp. Sylwester Marczak, rzecznik prasowy Komendanta Stołecznego Policji. – Prowadzona cały czas przez policjanta próba przywrócenia oddechu młodemu człowiekowi przyniosła po dłuższej chwili oczekiwane rezultaty, mimo że akcja była utrudniona z uwagi na niemożność wyciągnięcia poszkodowanego na brzeg – dodał.

Dzięki szybkiemu działaniu udało się przywrócić akcję serca 15-latkowi. Następnie funkcjonariusz przeniósł poszkodowanego w bezpieczne miejsce, gdzie przy pomocy ratownika, do czasu przybycia służb medycznych, podawał mu tlen.

15-latek z przywróconymi funkcjami życiowymi, ale wciąż nieprzytomny trafił do jednego z warszawskich szpitali.

- W niedzielę rano z policjantem skontaktowała się matka chłopca, aby podziękować za uratowanie życia synowi. Okazało się, że chłopiec odzyskał przytomność i mógł już porozmawiać z rodzicami – przyznał rzecznik Komendanta Stołecznego Policji.