Polscy szczypiorniści jadą na mistrzostwa świata po sukces?

Na mundialu zmierzymy się kolejno z Argentyną w sobotę , z Brazylią w niedzielę i z Niemcami w poniedziałek. Celem naszych szczypiornistów ma być awans z grupy (wychodzą dwa zespoły) i bój o pierwszą siódemkę turnieju, która będzie mogła walczyć o wyjazd na Olimpiadę do Pekinu. Zadanie nie wydaje się bardzo trudne z kilku powodów.

Po pierwsze, pokonanie południowoamerykańskich zespołów powinno być formalnością (mimo że podczas ostatniego turnieju w Hiszpanii męczyliśmy się z Canarinhos). Mamy lepszą, bardziej doświadczoną i ograną drużynę, co na poziomie rozgrywek mistrzowskich jest solidnym kapitałem.

Po drugie, czempionat odbywa się w Niemczech, gdzie trener Bogdan Wenta i kilku kluczowych graczy reprezentacji (Tkaczyk, Lijewscy, Bielecki, Jurecki) pracuje na co dzień. Znają tamtejsze hale i ich specyfikę, a to może być duże ułatwienie. Znają też zawodników gospodarzy i fakt, że występują często razem w klubach daje szansę rozszyfrowania rywala (choć to oczywiście szansa obustronna). Po trzecie, wyniki gier kontrolnych nastrajają optymistycznie. Wrześniowy dwumecz z grupowym rywalem Niemcami wygraliśmy (zwycięstwo i porażka). Innych przeciwników z mundialu (wspomnianą Brazylię) pokonaliśmy tuż przed turniejem. I nawet minimalna porażka z Hiszpanią daje powody do zadowolenia (w końcu rywal to najlepsza ekipa świata).

No i w końcu najważniejszy chyba czynnik - forma i umiejętności naszych zawodników. Trzon reprezentacji stanowią gracze czołowych drużyn Bundesligi, co świadczy o przynajmniej przyzwoitym ich poziomie. Charyzma trenera i jego doświadczenia z tej samej ligi także napawają optymizmem. Wreszcie czynnik finansowy - za wyjście z grupy Związek Piłki Ręcznej w Polsce przewidział premię w wysokości 150 tys. Złotych.

Awans z grupy powinien więc być formalnością, choć to mistrzostwa świata i zdarzyć się może wiele (świadczy o tym przykład polskich piłkarskich pewniaków do wyjścia z grupy w, nomem omen, niemieckim mundialu sprzed pół roku). Jednak szansa zagrania na Igrzyskach Olimpijskich jest ogromna i polscy szczypiorniści powinni jak najmocniej o nią zawalczyć.