Pomnik Papy się rusza

Na to, że pomnik się chwieje, zwrócił uwagę Kacper Nowakowski, który "Papę" pokazywał swojej dziewczynie.
- Gdy chwyciłem go i dla zabawy udałem, że podnoszę, nagle poczułem, jak się rusza - opowiada Nowakowski. - Moja dziewczyna zaczęła się śmiać, że mam tyle siły, a przecież nie ja to zrobiłem. Ktoś musiał wcześniej figurą tak ruszać, że teraz się chwieje.
Sprawdziliśmy. Brązowy Papa Musioł rzeczywiście odchyla się na boki. To nie są duże odchylenia, ale wygląda na to, że coś jest nie tak z mocowaniem pomnika.
- Nie wiedziałam o tym - przyznaje Halina Żyła, prezes Towarzystwa Przyjaciół Opola, które zainicjowało budowę pomnika. - Jest mocno przytwierdzony, bo z racji jego masy musi tak być. Szczerze mówiąc, wiele czasu poświęciliśmy na wzmocnienie fantazyjnie wygiętego krawata i z nim akurat nie ma problemu.
Żyła zapowiedziała, że skontaktuje się z wykonawcą rzeźby, aby jeszcze raz przyjrzał się jego zamocowaniu.
- Myślę, że to nic poważnego, ale lepiej to sprawdzić. Na pewno nie chcemy, aby Papa gdzieś sobie od nas poszedł - uśmiecha się Żyła.
Interwencję zapowiada także Dagmara Kostrzewska, pełniąca obowiązki miejskiego konserwatora zabytków.
- Wątpię, aby Musioł miał się tak chwiać - przyznaje Kostrzewska. - W przyszłym roku, jeśli wystarczy mi pieniędzy w budżecie, chciałabym odnowić mur obok pomnika. Najpierw jednak trzeba wyjaśnić, co dzieje się z figurą.