Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Posłanka Sibińska dziwi się, że nie handlują tu w soboty

Redakcja
Poniedziałek, środa, piątek - to dni targowe na Zawarciu. Czy to się zmieni?
Poniedziałek, środa, piątek - to dni targowe na Zawarciu. Czy to się zmieni? Jarosław Miłkowski
- Otwórzmy ryneczek św. Jerzego w sobotę - proponuje posłanka PO Krystyna Sibińska. Popiera ją część mieszkańców, za jest także GRH. A co na to kupcy? - Już raz to próbowaliśmy. Nie wypaliło - mówią.

Pomysł otwarcia ryneczku za Nova Park rzuca posłanka PO. Gdy w sobotę chciała uzupełnić domową spiżarnię o świeże warzywa i owoce, uświadomiła sobie, że - podobnie jak giełda przy Faurecii - targowisko jest nieczynne. - To trochę dziwne, bo szósty dzień tygodnia jest dla handlu najważniejszy. Pracując w tygodniu, nie mamy czasu na zakupy, a niedziela to dzień przeznaczony dla rodziny czy na odpoczynek. Może trzeba to zmienić? - stawia pytanie posłanka. Sibińska rzuca nie tylko pomysł, ale i proponuje konkretne rozwiązania: - Jeżeli sprzedający uznaliby, iż czwarty dzień handlu to za dużo, można zrezygnować z poniedziałku. Tego dnia, jak to po niedzieli, oferta jest najmniejsza. Można też zmienić dni targowe na wtorek, czwartek i sobotę. Taka zmiana nic nas by nie kosztowała - mówi.Ryneczek przy św. Jerzego (nazwa nawiązuje do dawniejszej lokalizacji, bo dziś znajduje on się przy ul. Przemysłowej) funkcjonuje w Gorzowie od lat. - On tu jest od zarania dziejów. Za Niemca znajdował się jednak bliżej mostu - mówi Andrzej Romecki, pasjonujący się historią miasta. Przez długie lata wytworzyła się tradycja, że jest otwarty trzy razy w tygodniu - w poniedziałek, środę i piątek. - Z tego powodu jego główni klienci to emeryci i renciści. Gdyby był otwarty także w sobotę, mogłoby z niego korzystać więcej ludzi młodych - uważa posłanka.Czy Sibińska ma rację? Na ryneczku ze świecą szukać można osób poniżej 50. roku życia. Wczoraj to sprawdziliśmy. Podczas godzinnego spaceru pomiędzy kramami spotkaliśmy jedynie dwa młode małżeństwa oraz dwudziestokilkulatkę. Pani Eliza wyrwała się na chwilę z pracy, by zakupić świeże pomidory. - Gdyby ryneczek był otwarty w sobotę, nie musiałabym robić zakupów w takim pośpiechu - rzuciła w biegu naszemu reporterowi. Inicjatywę posłanki Sibińskiej chwali też Halina Orych z Górczyna. - To bardzo dobry pomysł! - mówi. A towarzysząca jej Aniceta Mansfeld dorzuca. - Mnie to wszystko jedno. Ja i tak mam czas codziennie - mówi gorzowianka. Kolejny z kupujących, Jan Ulański, uważa z kolei, że pomysł posłanki jest dobry, ale na wiosnę: - Przed sobotnim wyjściem na działkę byłoby wygodniej kupić sadzonki.Na pomysł handlu w sobotę niezbyt chętni są jednak sami kupcy. - To się nie przyjmie. Już kilka lat temu staraliśmy się to wprowadzić w życie. Nie wypaliło - mówi pan Marek, sprzedający warzywa. Józef Biźnia z Baczyny, który wczoraj na ryneczku targował m.in. ziemniakami i kalarepą z własnego ogródka też jest sceptyczny do tego pomysłu. - Poniedziałki, środy i piątki zakorzenione są już w przyzwyczajeniach mieszkańców. To taka gorzowska tradycja - mówi kupiec.Pomysłowi nie mówi natomiast „nie" Grażyna Niesłuchowska z Deszczna. - Trzeba byłoby sprawdzić, jak to byłoby z handlowaniem w weekend. Na razie trudno powiedzieć. Ja mogę w soboty przyjeżdżać. Byleby tylko ludzie tu wtedy przychodzili - mówi w przerwach pomiędzy obsługiwaniem klientów. Gdyby jednak ryneczek miał działać w soboty, to - jej zdaniem - nie mógłby funkcjonować w piątki. - Dzień po dniu odpada, bo musimy mieć dzień przerwy na zebranie warzyw czy owoców - uzasadnia. A przysłuchująca się rozmowie z reporterem Ryszarda Miszczyńska z ul. 9 Maja rzuca pomysł godzący interesy posłanki, mieszkańców i kupców: - Najlepsze rozwiązanie to czwartek wieczorem. Niech sobie ludzie w weekend odpoczywają. Tak jak w Niemczech. Tam ryneczki są w sobotę zamknięte - mówi mieszkanka Górczyna.- Z naszej strony nie ma problemów technicznych i organizacyjnych. Ryneczek mógłby zacząć działać w soboty już od najbliższego weekendu. Wszystko zależy od kupców - mówi Ryszard Bronisz, prezes Gorzowskiego Rynku Hurtowego, który zawiaduje ryneczkiem. By zachęcić handlujących do sprzedawania w soboty, jest gotowy pobierać od kupców tylko należne miastu opłaty targowiskowe i zrezygnować tego dnia z opłaty porządkowej.Czy kupcy zechcą handlować w sobotę? - Musielibyśmy o tym ze sobą porozmawiać - słyszymy od Niesłuchowskiej. - Jeśli by się udało, będę pierwszą, która w sobotę zrobi na ryneczku zakupy - zapowiada posłanka Sibińska.SkomentujJak oceniasz pomysł posłanki PO?

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto