MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Poszukiwana kangurzyca Stefania. Uciekła z minizoo. Ostatnio była widziana na Sadybie [zdjęcie]

Redakcja
Kangurzyca Stefania czmychnęła z minizoo w Dziekanowie Leśnym w październiku. Wciąż jednak trwają jej poszukiwania. Ostatnio była widziana w sobotę, w okolicach bazarku na Sadybie.

Stefania nie była jedynym zwierzęciem, które umknęło z minizoo w Dziekanowie Leśnym. Uciekł również jej kompan, kankur Stefan. Można pomyśleć, że to była brawurowa akcja, jednak wydaje się, że sytuacja była o wiele bardziej prozaiczna. - Ktoś po prostu przeciął specjalną taśmę trzymającą parkan ogrodzenia - mówi Monika Okupska z minizoo Monpepelandia. - Nie wiemy kto dokładnie to zrobił i w jakim celu. Raczej jasne jest, że nie zrobiły tego same zwierzęta - stwierdza pracownica minizoo.

Dopóki kangury trzymały się z dala ogrodzenia wszystko było w porządku, w pewnym momencie musiały jednak zauważyć szczelinę, rozepchnęły ją i uciekły. Dla Stefana sprawa skończyła się niestety tragicznie. Zwierzę nieprzystosowane do życia na wolności zostało potrącone przez samochód i zmarło. Stefania zapewne nadal żyje. - Dostaliśmy informację, że była widziana w sobotę na Sadybie - mówi Monika Okupska.

Kangury były poszukiwane od samego początku. Natychmiast do poszukiwań zostali zaangażowani pracownicy zoo, w tym oddziały konne: w minizoo znajduje się również stadnina. Przez pewien czas nawet Stefan pojawiał się w okolicach Monpepelandii. - Kilka razy byliśmy bardzo bliscy jego złapania. Jednak kangur, to kangur - ze smutkiem opowiada kobieta. W akcję włączył się też na jakiś czas ekopatrol straży miejskiej. Po doniesieniu, że kangur był widziany na Sadybie, poszukiwania znowu wzmożono. Jak podaje portal TVNWarszawa do poszukiwań włączyli się także inspektorzy ds. ochrony zwierząt z towarzystwa Animals. Przeczesywali teren z psem. Również - bez skutku.

Jak to możliwe, że kangury tyle czasu przeżyły w nieprzyjaznym środowisku? - Kangury są roślinożerne, na szczęście w tym roku nie ma mrozów - stwierdza Okupska. To im ułatwiało pozyskiwanie pożywienia. Niestety są podejrzenia, że kangurzyca jest ranna. Monika Okupska wierzy jednak, że dla zwierzęcia wciąż jest nadzieja.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Seria pożarów Premier reaguje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto