Do nieszczęścia doszło w nocy z soboty na niedzielę. Policjanci podejrzewają, że w ciemnościach mężczyzna potknął się lub poślizgnął tak nieszczęśliwie, że wpadł do malutkiego zbiornika wodnego. Przydomowe oczko, w najgłębszym miejscu ma zaledwie kilkadziesiąt centymetrów głębokości. Jego szerokość to niewiele ponad metr.
Policjanci nie wykluczają na razie żadnej wersji wydarzeń, jednak wstępnie wykluczyli ewentualne zabójstwo lub pobicie ze skutkiem śmiertelnym. - W trakcie oględzin, na ciele denata nie zauważono śladów jakichkolwiek obrażeń ciała - mówi Olga Żabińska, rzecznik prasowy policji w Tarnowie.
Domownicy po raz ostatni widzieli 46-latka żywego, gdy wychodził pomagać sąsiadowi w pracach polowych.
Ostatnie słowo w kwestii przyczyn śmierci mężczyzny należy do biegłych patologów. Ich opinia znana będzie po przeprowadzeniu sekcji zwłok., którą zarządził prokurator.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?