Powrót króla Stasia [wideo]

Król pojawił się przy ul. Pereca we wtorek rano. - Nie robiliśmy wielkiego szumu, bo to raczej prywatne spotkanie – mówi Mariusz Przybylski, rzecznik Mennicy Polskiej. Korzystając z okazji postanowiliśmy dowiedzieć się, co obecnie porabia ostatni polski władca.

Na co dzień król jest dostępny na stronie internetowej Skarbca Mennicy Polskiej w postaci bota, czyli programu, który zastępuje człowieka i prowadzi za niego rozmowę.

"Witaj w mych królewskich progach miły gościu! Jam jest Stanisław August Poniatowski. Czy mógłbym poznać Twe imię?" – tak wita internautów na stronie www.skarbiecmennicy.pl. Póki co, może odpowiedzieć na około 2 tysiące pytań dotyczących numizmatyki i nie tylko.

"Niewiasty to dar opatrzności jeden z najwspanialszych. Jednakże, jak każdy z darów, korzystać z niego z umiarem należy" – odpowiada na pytanie o kobiety w jego życiu. Chwilę potem dowiadujemy się, że podziwia wynalazek zwany internetem i chętnie korzysta z e-maila. "Gdy króla zapytać pragniesz osobiście, nie krępuj się zbytnio, Waćpani, lecz pisz na adres: [email protected]" - zachęca.

Dzięki wirtualnej postaci króla Stasia, firma liczy na pozyskanie 100 tys. internautów do końca roku. Poniatowskiego będzie można spotkać osobiście za 2 tygodnie podczas prezentacji największej monety w historii polskiej numizmatyki o wadze jednego kilograma. Jest nią replika pierwszej monety, jaka w 1766 roku wybita została w Mennicy. Numizmat ma średnicę 90 mm, wykonany jest ze złota najwyższej próby (Au 999,9), a jego nakład to zaledwie 9 sztuk. Cena iście królewska - 165 000 zł.

Zobacz również:
Największa złota moneta w Warszawie
Monety z podobizną Lecha Wałęsy
Warszawa: kolejki po powstańcze monety
Monety kolekcjonerskie „Husarz XVII wiek”
Monety z okazji rocznicy powstania w getcie warszawskim